Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Czego by natura chciała

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
Kryzys energetyczny. Takie pojęcie pojawia się już w mediach regularnie. - To nie kryzys, to rezultat – stwierdziłby jednak śp. Kisiel… Kto by pomyślał, że wszelkie Jego diagnozy dotyczące socjalizmu zachowają aktualność w 30 lat po tegoż socjalizmu (teoretycznym) obaleniu.

Wraz z wojną idzie mróz. Od wschodu. Pustą gazową rurą. Ale przecież kryzys, w każdym razie w Polsce, nie zaczął się 24 lutego br., a 7 i 8 czerwca A.D. 2003, kiedy to zagłosowaliście Państwo za wejściem do UE (z premedytacją używam drugiej osoby liczby mnogiej).

Tak, to wtedy zaczęły się kłopoty, owa spirala absurdu doprowadzająca do typowo socjalistycznych efektów. Jedyne, co by nas mogło przed unijnymi pomysłami uratować to globalne ocieplenie. Ale z nim właśnie UE uporczywie walczy… Co kończy się tym, że wszystkim, z Niemcami na czele, grozi zamarznięcie. I brud oraz epidemie, związane z zaleceniem ograniczania kąpieli.

Co prawda Niemcy kombinują, jak z tego wybrnąć – wzorem naszego rządu także oni zalecają zbiórkę chrustu. Poszli nawet dalej, grożąc już, że będą zabierać gaz tym, którym udało się go przychomikować (praw do naszego chrustu na razie nie roszczą). Pojawiło się nawet światełko (ognik) w tunelu. Pan Timmermans zapowiedział już - pod groźbą wybuchu zamieszek na ulicach niemieckich miast - że niemiecki węgiel jest gut i będzie go można używać.

Właśnie. Węgiel. Pojęcie kluczowe. Wystarczyłoby nie wpadać w obłęd, nie wprowadzać absurdalnych zakazów, dotykających zwłaszcza takich krajów jak Polska, na węglu stojących. Kurczę, to już lepiej było za komuny, kiedy węgiel zabierali nam Ruskie – wtedy przynajmniej jakimś tam mużykom służył… A dziś? Leży, zakopany pod ziemią, niczym bajkowy skarb. Za to kilkanaście dni temu Panoramę TVP2 otworzyła informacja o statku z węglem, który zawinął do portu w Gdyni. Tak samo za Gomułki informowano przed świętami o przybyciu transportu pomarańczy.

A w tym wszystkim najzabawniejsze jest to, że przeciwnicy węgla twierdzą, iż chcą po prostu ratować planetę, żyć w zgodzie z naturą. No to odpowiem Wam zgodnie z logiką narzuconą przez panią Małgorzatę Kidawę-Błońską, zażartą wielbicielkę UE. Ba, wręcz przez zwolenników Unii typowaną ongiś na stanowisko prezydentki RP.

Gdyby natura chciała, żebyśmy węglem nie palili, to by go nie stworzyła.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski