WIDEO: Krótki wywiad
Nie rozumiem trwającej nadal ekscytacji wyrażonym przed kilkoma dniami poparciem Donalda Tuska dla kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Co w tym dziwnego, że członek Platformy popiera wystawioną przez tę partię kandydatkę na prezydenta?
Bardziej zrozumiałe niż radość platformersów są lęki strony (pro)pisowskiej. W końcu widmo Tuska powracającego do Polski na białym koniu wisi nad Prawem i Sprawiedliwością od kilku lat niczym miecz Damoklesa - co w niektórych działaczach i akolitach tej partii wywołuje wciąż niczym nieumotywowane stany lękowe. Bo - czy poparcie Tuska, który sam zadeklarował, że w wyborach prezydenckich nie startuje ze względu na swój liczny elektorat negatywny, może w przypadku poparcia pani marszałkini przełożyć się na coś pozytywnego?
Może więc Tuskowi po prostu chodzi o uruchomienie innego miecza Damoklesa, wiszącego nad kandydatką namaszczoną było nie było jeszcze przez Grzegorza Schetynę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?