Francja liże rany po mundialowym zwycięstwie swych piłkarzy. Trzeba przyznać, że Francuzi (zwłaszcza ci w pierwszym/drugim pokoleniu) mają oryginalny sposób wyrażania radości: płonące samochody, rabowane sklepy, kamienie lecące w stronę policji. Ten sposób jest tym bardziej intrygujący, że w zwycięskiej reprezentacji tego kraju przeważają właśnie owi Francuzi w pierwszym/drugim pokoleniu.
Oczywiście władze UE tym problemem się nie zajmą - przecież to tylko wyraz radości i dumy (narodowej?), a nie - na przykład - przenoszenie przez policję z miejsca na miejsce Władysława Frasyniuka.
A u nas? Na szczęście Polacy przerżnęli. I nic się w Polsce nie stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!