Fakt, ceny nieco rosną (w lipcu inflacja wyniosła rok do roku 2 procent), co i mnie się nie podoba. Przypominam sobie jednak, jak w latach 2014-2016 ekonomiści, w tym tzw. liberalni, a więc powiązani ideowo z PO oraz z Nowoczesną, narzekali na trwającą wtedy deflację (czyli spadek cen, wedle teorii napędzający gospodarczą recesję), twierdząc, że niewielka inflacja (rzędu 2-3 procent) jest dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki niezbędna.
No i gdzie leży prawda? To się chyba nazywa ekonomia polityczna.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
<
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?