Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity: Którędy na Kijów?

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Jak to na wojence ładnie/ Kiedy Cygan tank ukradnie”… Aż dziw, że taka trawestacja znanej polskiej piosenki wojskowej powstała dopiero teraz (biję się w piersi i ja, bom sam pełen winy). Zważywszy na polską sympatię dla broniących swego kraju Ukraińców nie byłoby w tym nic niestosownego. Nawet pomimo tego, że owa piosneczka, wywodząca się z czasów powstania styczniowego, funkcjonująca w wielu wersjach, mogła być śpiewana i podczas naszych walk z Ukraińcami o Lwów…

Takich popkulturowych sposobów na budowanie sympatii między naszymi narodami (wydaje się, że niezbędnej ludom żyjącym między Rosją a Niemcami) można wymyślić i więcej. Nietrudno sobie wyobrazić chociażby taki kuplet śpiewany przez chór ruskich baryszni: „Rozkwitały pęki białych róż/ Wróć Iwanku z tej wojenki wróć/ Wróć, obdaruj jak za dawnych lat/ Na lodówki czeka cały ruski świat”…

Żary żartami, ale czy zauważyli Państwo, jak od 2-3 tygodni zmienił się sposób relacjonowania toczącej się na Ukrainie wojny? Nie wiem, jak to wygląda w mediach ukraińskich, ale u nas nie pojawiają się już informacje o babciach strącających ruskie drony słoikami ogórków, ruskich tankistach próbujących kupić paliwo na stacji benzynowej, czy też dopytujących się na posterunku ukraińskiej policji którędy na Berlin (tzn. na Kijów). Co prawda jeszcze tu i ówdzie rozbrzmiewają dźwięki radosnego songu o bayraktarze, w konkursie na nowy znaczek pocztowy wygrał obrazek ruskiego czołgu ciągniętego przez ukraiński traktor, ale obok informacji o stratach najeźdźców pojawiają się ukrywane długo liczby zabitych i poranionych żołnierzy ukraińskich. A na pokazywanych w TV mapach widać ciągłe, choć powolne,

przesuwanie się w głąb Ukrainy linii ruskiego natarcia.

Przywołane wcześniej przykłady ruskiego nieudacznictwa miały niewątpliwie podtrzymywać obrońców na duchu, zachęcać (potencjalnych i prawdziwych) sojuszników do wspierania walczących z iście ułańską fantazją Ukraińców. Ale – czy przyniosły spodziewany efekt?

Niewątpliwie wiele z tych opowieści przejdzie do historii. Obok słynnego „Merde” generała Cambronne na długo zagości w niej propozycja obrońców Wyspy Węży, zalecających wojennemu ruskiemu karablowi, aby udał się „na ch…”. Niestety, Ruscy zalecenia nie wykonali, a w głowie wciąż pobrzmiewa mi przerażający fakt: owo francuskie „merde” padło pod Waterloo…

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski