Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Lenin znowu żywy

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
Nie wiem, z czego to wynika. Może z tego, że Donald Tusk jest z wykształcenia historykiem, chcąc nie chcąc przeczytał więc parę książek i akurat ten schemat dochodzenia do władzy mu się spodobał? A może po prostu w głębi serca to zwyczajny bolszewik i inaczej nie potrafi? Tak czy tak, od kilkunastu miesięcy powtarza drogę, jaką w roku 1917 przeszedł niejaki Włodzimierz Ijlicz Lenin.

Zaczęło się od tego, że w kwietniu 1917 r. Niemcy wysłali Lenina do Rosji pociągiem i pod eskortą, by wzmocnił ruch bolszewicki. Donalda Tuska w roku 2021 nikt co prawda w zaplombowanym wagonie nie zamykał, dostał nawet bilet na samolot, ale jednak na gwałt skrócono mu kadencję szefa Europejskiej Partii Ludowej, zaś Ursula von der Leyen pobłogosławiła go na drogę słowami: „Pamiętaj Donaldzie, kiedy znów Cię spotkamy, zobaczymy Cię, tak jak powiedziałeś, jako premiera”. I niemal od razu jego zwolennicy zaczęli (się) rzucać. Na początek jajkami.

No i co? Wszystko jest na dobrej drodze, tak jak wtedy. Zanosi się już na zawarcie pokoju z Niemcami, na ich warunkach, tak jak zrobił to Lenin (3 marca 1918), wycofując Rosję z wojny. No a potem można będzie już realizować program. Zwłaszcza ten punkt: socjalizm to władza rad (tj. Rady Europejskiej, Rady Europy i Rady Unii Europejskiej) oraz elektryfikacja (na początek samochodów).

Przy okazji, mimochodem, należy wykończyć lewicową konkurencję: mieńszewików (od Hołowni), lewych eserów (socjalrewolucjonistów) od Zandberga oraz prawych eserów (Czarzastego). Oczywiście otaczając się odpowiednimi ludźmi, takimi jak (dziś) Marta Lempart czy (wtedy) Aleksandra Kołłontaj, niestrudzona propagatorka wszechobejmującej seksualności, także homo, oraz aborcji. Na koniec pozostaje już tylko wielki finał, czyli szturm na Pałac Zimowy, którego rolę będzie pełnił – jak stwierdził Tusk – Narodowy Bank Polski.

Szanse Tusk ma duże, bo naprzeciw tej bolszewickiej nawały stoi rząd coraz bardziej przypominający Rząd Tymczasowy (i za takowy oficjalnie już uważany), ze słabnącym premierem, nazwijmy go: Mateuszem Kiereńskim…

Oczywiście, idąc za Karolem Marksem, można kpić przywołując bon mot o historii, która, powtarzana, przeradza się w farsę. Ale, nawet urządzając sobie śmichy-chichy, należy pamiętać, ile nieszczęść sprowadził na swój kraj poprzedni Lenin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski