Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Między palcami

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Pamiętacie Państwo posłankę PiS Joannę Lichocką i jej środkowy palec, którym podczas sejmowych obrad wyciągała sobie z oka jakiś paproch? Ów palec przeszedł do historii (w dwojakim tego określenia znaczeniu: zdobył sławę albo i niesławę), aby jednak pojawić się w Sejmie ponownie (karma wraca?), choć w całkowicie odmiennej roli.

I nie myślę bynajmniej o analogicznym realnym palcu posła Polski 2050 Tomasza Zimocha, który był świadomie użyty w jakimś celu, albo i nie był (co do tego trwa spór). Chodzi mi o inny, takoż środkowy, choć wyłącznie wirtualny (acz mający realne konsekwencje) palec, jaki pisowska część Wysokiej Izby zobaczyła (przed oczyma duszy swojej…), kiedy to nowa parlamentarna większość pokazała go większości poprzedniej podczas głosowania nad składem nowego sejmowego prezydium (senackiego zresztą też), odrzucając przedstawione przez Zjednoczoną Prawicę kandydatury.

Ale to jeszcze nic, zaledwie dobry(?) początek. Już drugiego dnia obrad poseł PO Borys Budka wyjął z zanadrza kolejny palec, tym razem wskazujący, i potrząsając nim groźnie przed nosem byłej większości oznajmił: „Dzisiaj nikt tak bardzo nie potrzebuje niezależnego wymiaru sprawiedliwości jak wy. (…) Bo przecież będziecie państwo rozliczani z tego, co zrobiliście i to w waszym interesie jest to, żebyście państwo stawali przed niezależnymi sądami i niezawisłymi sędziami”. A inny poseł PO, Rafał Grupiński, w Radiu RMF, jeszcze wzmocnił ten przekaz, zastanawiając się nad zmuszeniem sędziów Trybunału Konstytucyjnego, uznawanych przez PO za dublerów (tzn. niezawisłych od PO), do rezygnacji, a zwłaszcza do zwrotu wypłaconych im przez lata poborów.

No cóż, nie wydaje mi się, by poseł Budka przekonał polityków i sympatyków Zjednoczonej Prawicy do wiary w niezależność sądów i niezawisłość sędziów wspieranych (także już przed wyborami) przez posła Budkę i jego komilitonów. Na wyrozumiałość trybunałów pisiory nie mają co liczyć, więc pozostający im jeszcze czas wykorzystałbym do zapewnienia sobie minimum komfortu – czyli upewnienia się, czy szef polskiego więziennictwa na pewno ma właściwe (niezawisłe od PO) poglądy i ewentualną szybką jego wymianę.

Bo, jak pouczał Jurka Kilera charyzmatyczny komisarz Ryba, nie ma nic gorszego niż trafić do jednej celi z Kudłatym…
A w kryminałach wybory z reguły wygrywała Platforma…

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski