Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Misia i igrzysk!

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Ja wiem, że jest za późno, że moja opinia niczego nie zmieni, że Rada Miasta Krakowa zlekceważyła protesty znacznie poważniejsze, ale - jako człowiek z gruntu zły - nie mogę się powstrzymać przed wyrażeniem oburzenia, choćby dla własnej, małostkowej i obrzydliwej, satysfakcji.

Bo, mówiąc wprost, robi mi się niedobrze na widok entuzjazmu (pisowskich) władz krajowych oraz samorządowych (antypisowskich) władz Krakowa w kwestii zaplanowanych na rok 2023 tzw. Igrzysk Europejskich. Kosztujących, jak to oznajmiono oficjalnie w ubiegłym tygodniu, setki milionów zł.

A przecież to impreza o zerowej randze sportowej, wystarczy rzucić okiem na listę dyscyplin: koszykówka 3x3, skoki narciarskie na igelicie, biegi górskie, piłka nożna plażowa, piłka ręczna plażowa, w końcu (ki diabeł?) teqball. Kto to będzie oglądał?

Organizatorzy twierdzą, że to forma budowania prestiżu stolicy Małopolski. Hmmm. Poprzednie igrzyska odbywały się w stolicy Azerbejdżanu Baku oraz w białoruskim Mińsku. Dalibóg, przy całym moim uwielbieniu dla Baku (to piękne miasto, za caratu dało schronienie wielu Polakom, połowę zabytkowej dziś architektury zaprojektowali nasi, tu zaczyna się akcja „Przedwiośnia” Żeromskiego; o Mińsku się nie wypowiadam, nie byłem, nie widziałem) nie są to metropolie znaczące na mapie Europy .

Nie trafia mi do przekonania argument o przyciąganiu do Krakowa zagranicznych gości. Co prawda w Mińsku widać znaczący wzrost liczby egzotycznych turystów, ale wynika on jednak z przyczyn pozasportowych (no, może poza zimowym bieganiem po lasach). A światowy rozgłos oba kraje zdobyły ostatnio dzięki wojnom – Azerbejdżanu z Armenią o Górski Karabach, a Białoruś, wiadomo.

I rodzi się pytanie: po co jest ten miś? – Właśnie, po co? - Otóż to, nikt nie wie, po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz, co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji – który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi?

Kolejne igrzyska.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski