Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Nierzeczywistość

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
„Pewien mózg uniwersytecki, zakochawszy się w żonie profesora matematyki, jął przez zazdrość fałszować wszystkie obliczenia, aż matematyk popadł w depresję, przekonany, że nie umie dodawać. Ale na usprawiedliwienie owego mózgu należy wyjawić, że żona matematyka systematycznie uwodziła go, dając mu do sumowania wszystkie swe rachunki za najintymniejszą bieliznę”. To tylko jedno (opisane przez Stanisława Lema w „Dziennikach gwiazdowych”) z milionów niebezpieczeństw związanych z niepohamowanym rozwojem wszelakiego rodzaju sztucznej inteligencji, wszystkich tych AI, ChatGPT i co tam jeszcze właśnie powstaje.

Lem (dziś, 12 IX, mija 102. rocznica jego urodzin) już w połowie XX wieku ostrzegał ludzkość przed samobójczymi próbami skonstruowania owej AI, która prędzej czy później zastąpi bladawca, czyli tzw. człowieka. No i to, co było żartem, na naszych oczach przeradza się w rzeczywistość. To znaczy: nierzeczywistość.

Na razie jesteśmy na etapie przejściowym, czymś takim jak socjalizm na drodze do komunizmu. Ale i teraz już niczego nie możemy być pewni. Każdy dowód w sprawie sądowej (zdjęcie czy nagranie) może być stworzony przez AI. W usta każdego można włożyć dowolną wypowiedź (widziałem w sieci Mirosława Hermaszewskiego, kosmonautę!, zaklinającego się, że ziemia jest płaska, co widział na własne oczy). Wkrótce ukaże się nowa piosenka Beatlesów zaśpiewana przez Paula McCartneya i Johna Lennona. Najnowszy przykład to spot wyborczy PO, w którym za pomocą AI sfabrykowano głos Mateusza Morawieckiego, którym premier wygłosił kompromitujący go tekst. Protesty nie pomagają – PO broni prawa do produkowania nierzeczywistości niczym Volkssturm Berlina w kwietniu 1945 r.

Możliwe jest nawet nawiązanie kontaktu z kimś nieżyjącym, o ile tylko w internecie znajdzie się taką ilość związanych z nim informacji, nagrań i zdjęć, która pozwoli AI stworzyć jego (na razie tylko elektroniczny) awatar.

Człowiek próbuje zahamować rozwój AI, co oczywiście nic nie da. Jakiś pomysł na ratowanie ludzkości mógłby znaleźć tylko ewidentny geniusz, ale Stanisław Lem przecież nie żyje… Chociaż… Kto wie… Zachowało się tyle materiałów, że bez trudu uda się odtworzyć jego osobowość oraz umysł we wnętrzu komputera. I niech nas ratuje. W końcu napisał nowelkę „Jak ocalał świat”. Konkretnie: bajkę. „Bajkę robotów”…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski