Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Pierwsze koty za płoty

Zapowiadane rychłe wprowadzenie w Warszawie mięsnej i mlecznej prohibicji, planowane pod auspicjami innych stolic, z Berlinem na czele, powinno przynieść nam niezwykłą gospodarczą prosperity.

Redukcja popytu musi spowodować ogólnopolski spadek cen. Zapewne pojawią się firmy zaopatrujące stolicę w żywność, dostarczające ortodoksom różnorakie robactwo, dla buntowników zaś - o ile wśród szarego ludu platformerskiego w ogóle się tacy znajdą – szmuglujące kaszankę i salceson; zupełnie jak za (poprzedniej) okupacji.

Myliłby się jednak ktoś sądząc, że nam tu, w Krakowie, nic nie grozi, że trwać będzie sielanka, zupełnie jak za Babki Austrii. Nasz samorząd już zabrał się za wprowadzanie (w rejonie Rybitw i Płaszowa) pierwszej enklawy tzw. 15-minutowego miasta. Najnowszego pomysłu (na Zachodzie już zaawansowanego) służącego walce z klimatem, któremu szkodzi nie tylko ludzka skłonność do obżerania się, ale też zupełnie zbędna ciekawość świata (pierwszy stopień do piekła…) i wywoływana nią ruchliwość, powodująca wydzielanie się CO2.

Powstanie więc samowystarczalna (niczym Korea Ludowo-Demokratyczna) dzielnica, gdzie w zasięgu trwającego najwyżej kwadrans spaceru (marszu?) znajdą się wszelkie niezbędne instytucje i usługi. Przede wszystkim urzędy, ze skarbowym na czele, ale także (wedle zapowiedzi) umilające życie: kina, teatry, muzea, filharmonie, kawiarnie z sojowym latte oraz (zapewne) agencja towarzyska. Oczywiście będzie też szpital, z oddziałem intensywnej eutanazji. A jakby zabrakło (oczywiście wykonywanej zdalnie) pracy, wprowadzi się, lansowany już w kręgach zwolenników Partii Razem oraz meneli, podstawowy dochód gwarantowany, finansowany z legendarnego KPO.

Jednym słowem – żyć nie umierać. Z takiego raju nikt nie będzie miał ani ochoty, ani potrzeby wyjść czy wyjechać – przecież wszystko (zwłaszcza każdego) załatwi się na miejscu. O posterunkach na obrzeżach stref na razie co prawda się nie mówi, ale o tym, że samochody staną się zbędne, już tak.

Jak się domyślam, owe plany, apelujące do jakże ludzkich cech, lenistwa, wygodnictwa oraz niechęci do jakiegokolwiek wysiłku, z umysłowym na czele, znajdą zwolenników. Dlatego wszystkim, którzy są już tymi planami zachwyceni radziłbym - gwoli nauki - odwiedzić trzymane w schroniskach koty. Też mają wszędzie blisko…

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski