Stosunek do unijnych norm i dyrektyw mam - powiedzmy delikatnie - różny, tym razem jednak muszę stanąć w ich obronie. Choćbym (ze względów ideologicznych) nie chciał, zmuszają mnie do tego płuca.
Wyrok na razie nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji, ale rząd będzie musiał poinformować Brukselę, jakie działania w tej kwestii podejmuje. Jeżeli jednak UE uzna te wyjaśnienia za niewystarczające, może nałożyć na Polskę idące w miliardy kary finansowe.
I właśnie ta część procedury najbardziej mnie szokuje. Przecież Unii nie może chodzić o to, by rozłożenie polskiego budżetu (ergo: spadek nakładów na ochronę środowiska…) do reszty zrujnowało nasze płuca?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?