Od kilku dni internet nabija się z Roberta Biedronia, który opowiedział „Super Expressowi” o swoich (i Krzysztofa Śmiszka) planach wycieczkowych, „Byliśmy ostatnio w Kenii, a w sumie odbyliśmy już około 60 podróży zagranicznych! Nasze plany podróżnicze to teraz Chiny. Jedziemy tam. Jest tanio, bo nikt tam teraz nie kursuje z uwagi na koronawirusa” – powiedział.
No i się zaczęło… Przypominano przede wszystkim, że trwa kampania wyborcza, co doprowadziło pana Roberta do opamiętania i złożenia kolejnej deklaracji: „W najbliższych dniach odwiedzimy Pabianice, Sieradz, Chełm, a potem dziesiątki innych polskich miast i wsi. Nigdzie indziej się nie wybieramy”.
Ja tam zwolennikiem kandydata lewicy nie jestem, ale go doskonale rozumiem. Przecież pan Robert chciał tylko wkurzyć swych potencjalnych wyborców, by przypadkiem nań nie głosowali, zmuszając do zamiany świetnej posady europosła na kiepsko opłacany etat krajowy…
- Sekrety stadionu Wisły Kraków. Nieznane zakamarki! [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- Czy znasz tablice rejestracyjne z Małopolski? [QUIZ]
- GIS ostrzega przed koronawirusem. Sprawdź listę krajów
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
- Jak Trasa Łagiewnicka zmieni Kraków? Zobacz jej wizualizacje
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?