A według wielu informacji, choć nadal sprzecznych i nie zawsze potwierdzonych, dobrze na Białorusi powodzi się tzw. Grupie Wagnera, jeszcze kilkanaście dni temu obdarzanej w świecie, także w Polsce, wielką estymą jako formacja dążąca do obalenia znienawidzonego ruskiego reżimu (niemal porównywalna z armią admirała Kołczaka czy generała Denikina…). Okazało się jednak, że nikt nikogo i niczego obalać nie chciał, w każdym razie w obecnych granicach Matuszki Rassiji.
Bo ów marsz wagnerowców na Moskwę, na przykład przez Donalda Tuska określony mianem „wojny domowej” i będący według niego wstępem do rozpadu Rosji (tak na marginesie: grożącego destabilizacją całej Eurazji…), wzbudził takie lęki w oczach rozsądnej części światowej opinii publicznej, że jego zakończenie wycofaniem tysięcy sprawnych zabójców na Białoruś wywołało ulgę. Jakby owa relokacja(sic!) cokolwiek w sytuacji sąsiadów ZBiRa (Związku Białorusi i Rosji) zmieniała.
Zwłaszcza, że w ten sposób wagnerowcy wyraźnie wzmocnili amatorskie grupy ochotników od kilku lat szturmujących polską granicę. A zważywszy na doświadczenie, jakie zdobyli w akcjach na terenie Afryki(sic!) nie mogę oprzeć się przywołaniu słynnej powieści Frederica Forsytha „Psy wojny”, w której to właśnie biali najemnicy obejmują dowództwo nad słabo przeszkolonymi Murzynami, i jedną błyskawiczną (oraz błyskotliwą) akcją obalają władzę w (fikcyjnej) republice Zangaro…
Oczywiście Polska to nie Zangaro (Polaki/Błaszczaki trzymają się mocno – pisał kolejny klasyk), ale w nowej sytuacji znacząco wzrosło niebezpieczeństwo zaostrzenia się konfliktu na naszej granicy. Bo co uzbrojeni po zęby chłopaki od Prigożyna lubią najbardziej?
Ale ta zmiana ma też dobre strony. Czy polska opozycja nadal będzie stawiać idiotyczne żądania: „wpuśćcie tych ludzi, potem się sprawdzi kim są”, chcąc to sprawdzać na własnej, tej, no, skórze?
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?