Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Rozpoznanie bojem

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
Zdaniem części Polaków sytuacja w naszym kraju przypomina wojnę domową. To oczywiście przesada, jednak w życiu publicznym daje się już zauważyć wiele działań wzorowanych na klasycznych operacjach wojskowych.

Na przykład tzw. rozpoznanie bojem, stosowane przez obie strony politycznego sporu. Chodzi o testowanie wytrzymałości własnego elektoratu, całego społeczeństwa oraz przeciwnika. PiS na przykład zgłasza projekt ustawy (np. absurdalnej piątki dla zwierząt), wybucha afera i pomysłodawca cichcem się z tych planów wycofuje. Albo inaczej - ustawa zostaje uchwalona, jednak de facto po masowych protestach nie wchodzi w życie.

Najlepszy przykład to dezorganizujący gospodarkę Polski Ład. Czy ktoś wie, jaki jest dziś jego status? Działa? Został odwołany? Obumarł? Oczywiście po każdym takim bezsensownym „rozpoznawaniu nastrojów” pozostaje grupa zrażonych wyborców, którzy nigdy więcej pomysłodawcy nie poprą.

Ostatni przykład to zaniechanie tworzenia przepisów gwarantujących wieloletnią nieusuwalność szefom spółek Skarbu Państwa. Z kolei nie wiadomo jeszcze, jakie będą losy Ustawy o ochronie ludności, wprowadzającej np. obowiązek poddawania się przymusowym zabiegom medycznym (np. szczepieniom i masowym kwarantannom) oraz dającej władzy prawo do zawieszania całych gałęzi gospodarki.

Z kolei opozycja dowodzona przez Donalda Samozwańca bojem sprawdza odporność przeciwnika na stosowanie w życiu publicznym przemocy. Najpierw słownej: Tusk namawiający prezydenta Dudę do popełnienia samobójstwa („lepszy dla ciebie byłby świt zimowy, i sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta” – z Miłosza). Potem przybierającej formę gróźb (karalnych?), jak zapowiedź swoistej Nocy św. Bartłomieja, zaczynającej się od wyprowadzenia z NBP przez paru silnych facetów prezesa Adama Glapińskiego. Ponieważ żadnej reakcji władz nie było, a elektorat opozycyjny wybuchł entuzjazmem, sprawy poszły do przodu. To znaczy zaczęły się napady na biura partyjne i poselskie PiS.

Co będzie dalej, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, co się stanie, gdy PiS-owi uda się wprowadzić wspomnianą ustawę ograniczającą prawa obywatelskie, a wybory Zjednoczona Prawica przerżnie. I wtedy owe przepisy zacznie wcielać w życie we własnym interesie Platforma pod wodzą Samozwańca…

Ale będzie jatka…

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski