Nasza Loteria

W ciemię bity. Silny wielce

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Andrzej Banaś
Działalność prof. Tomasza Grodzkiego budzi ciekawe historyczne skojarzenia.

Krótki wywiad. Będą betonować w Kobierzynie

Wedle nie do końca potwierdzonych źródeł w wieku IX na ziemiach dzisiejszej Małopolski istniało państwo Wiślan, w którym panował „pogański książę silny wielce”. Nikt dziś nie zna jego imienia, nie wiadomo jak z tym było w tamtych czasach, w każdym razie miał o sobie bardzo wysokie mniemanie.

Pośrednio dowodzi tego zapis z „Żywota świętego Metodego” (zwanego też „Legendą Panońską”), wedle którego „Książę pogański, silny wielce, siedzący w Wiślech, urągał wielce chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał. Posławszy zaś do niego [kazał mu] powiedzieć [Metody]: Dobrze będzie dla ciebie synu ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony na ziemi cudzej” (zgodnie z zapowiedzią skończyło się to dla owego księcia nienajlepiej).

W grudniu 1986 roku powołano Radę Konsultacyjną przy przewodniczącym Rady Państwa PRL gen. Wojciechu Jaruzelskim, złożoną z działaczy PZPR, stronnictw sojuszniczych oraz przystawek, stanowiących kwiatek do kożucha. W historii Polski nie zajęła nazbyt honorowego miejsca.

Nie wiem dlaczego, ale te właśnie wydarzenia przypomniały mi się przy okazji śledzenia ostatniej aktywności marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego, jego kontaktów zagranicznych oraz powołania zespołu doradców „do spraw ochrony konstytucyjności prawa”, z prof. Andrzejem Rzeplińskim w składzie…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
11 stycznia, 11:29, Paweł Łacny:

Rzecz jasna, łamanie prawa i zapisów konstytucyjnych przez rządzących pana Włodzimierza Jurasza w ogóle nie interesuje, bo pan Jurasz żadnych zmian wprowadzonych przez PiS w polskim systemie prawnym nie dostrzega. To zdumiewające stwierdzenie, że PiS niczego w polskim prawie nie zmienił, wygłosił był pan Redaktor kilka miesięcy temu, reagując na moją tezę, że rządzący niszczą w Polsce niezawisłość sądownictwa. Na moje wyliczenia zmian prawa (wraz z podanymi uzasadnieniami negatywnego oddziaływania tychże zmian na system prawny w Polsce) pan Jurasz już nie raczył odpowiedzieć. Cóż, zachowanie pana Redaktora mnie nie zaskoczyło: w swych felietonach stara się jak może, by Czytelnicy zauważyli, jak daleko Mu do obiektywizmu w ocenie polskiej sceny politycznej. Skoro jednak pan Jurasz w swym ostatnim felietonie pokusił się o tworzenie analogii historycznych, to byłbym wdzięczny, gdyby zechciał napisać Czytelnikom, jakież to wydarzenia historyczne przypomniały Mu się, gdy usłyszał o tym, że: - posłowie PiS, wbrew protestom opozycji, powołali na stanowisko prezesa NIK człowieka, wobec którego toczyło się śledztwo CBA; - prezes partii rządzącej, Jarosław Kaczyński, spotyka się "towarzysko" z prezes Trybunału Konstytucyjnego; - CBA nawołuje, by donosić na trzecią osobę w państwie; - marszałek Karczewski, pozostając na bezpłatnym urlopie, zarobił ponad 400 tysięcy złotych; - były prezes Banku Pekao SA był chłopcem na posyłki prezesa Kaczyńskiego, gdy omawiano projekt budowy tzw. dwóch wież; - Janina Goss, bliska przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego, wbrew prawu, zasiada w radach nadzorczych dwóch spółek Skarbu Państwa; - prezydent Duda, pod osłoną nocy i bez kamer, przyjmował ślubowanie Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, nowo wybranych sędziów Trybunału Konstystucyjnego; - politycy PiS skarżyli do Brukseli i Strasburga Polskę za rządów PO? To taki bardzo skromny wybór, mógłbym przytoczyć znacznie więcej tego typu „interesujących zdarzeń”. Rzecz jasna, nie można wymgać, by analogie pana Redaktora spełniały kryterium obiektywizmu. I dlatego nie zdziwię się, jeśli wybór Mariana Banasia na prezesa PiS skojarzy się panu Juraszowi z wyborem Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

Okropnie mi wstyd za Pana Jurasza bo to inteligentny człowiek, lubie czytać jego recenzje książek a tekstami o polityce się kompromituje jako absolwent Uniwersytetu Jagielońskiego, ale nie tylko On jest jeszcze jeden główny absolwent a imię Jego Duda.

G
Gość
11 stycznia, 11:29, Paweł Łacny:

Rzecz jasna, łamanie prawa i zapisów konstytucyjnych przez rządzących pana Włodzimierza Jurasza w ogóle nie interesuje, bo pan Jurasz żadnych zmian wprowadzonych przez PiS w polskim systemie prawnym nie dostrzega. To zdumiewające stwierdzenie, że PiS niczego w polskim prawie nie zmienił, wygłosił był pan Redaktor kilka miesięcy temu, reagując na moją tezę, że rządzący niszczą w Polsce niezawisłość sądownictwa. Na moje wyliczenia zmian prawa (wraz z podanymi uzasadnieniami negatywnego oddziaływania tychże zmian na system prawny w Polsce) pan Jurasz już nie raczył odpowiedzieć. Cóż, zachowanie pana Redaktora mnie nie zaskoczyło: w swych felietonach stara się jak może, by Czytelnicy zauważyli, jak daleko Mu do obiektywizmu w ocenie polskiej sceny politycznej. Skoro jednak pan Jurasz w swym ostatnim felietonie pokusił się o tworzenie analogii historycznych, to byłbym wdzięczny, gdyby zechciał napisać Czytelnikom, jakież to wydarzenia historyczne przypomniały Mu się, gdy usłyszał o tym, że: - posłowie PiS, wbrew protestom opozycji, powołali na stanowisko prezesa NIK człowieka, wobec którego toczyło się śledztwo CBA; - prezes partii rządzącej, Jarosław Kaczyński, spotyka się "towarzysko" z prezes Trybunału Konstytucyjnego; - CBA nawołuje, by donosić na trzecią osobę w państwie; - marszałek Karczewski, pozostając na bezpłatnym urlopie, zarobił ponad 400 tysięcy złotych; - były prezes Banku Pekao SA był chłopcem na posyłki prezesa Kaczyńskiego, gdy omawiano projekt budowy tzw. dwóch wież; - Janina Goss, bliska przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego, wbrew prawu, zasiada w radach nadzorczych dwóch spółek Skarbu Państwa; - prezydent Duda, pod osłoną nocy i bez kamer, przyjmował ślubowanie Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, nowo wybranych sędziów Trybunału Konstystucyjnego; - politycy PiS skarżyli do Brukseli i Strasburga Polskę za rządów PO? To taki bardzo skromny wybór, mógłbym przytoczyć znacznie więcej tego typu „interesujących zdarzeń”. Rzecz jasna, nie można wymgać, by analogie pana Redaktora spełniały kryterium obiektywizmu. I dlatego nie zdziwię się, jeśli wybór Mariana Banasia na prezesa PiS skojarzy się panu Juraszowi z wyborem Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

Za platformy było uczciwiej i nie było takich klocków.

HAhahahahahahahahahahahaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!

o
oh

Bardzo śmieszne, szkoda że mało w tym logicznego sensu. Ale autora cieszy i to jest najważniejsze w gazecie.

R
Republika Banasiowa

Dzwon do Banasia

N
Niezależny

Szkoda, ze własciciele Dziennika Polskiego nie widza kto pracuje w ich firmie.

P
Paweł Łacny

Rzecz jasna, łamanie prawa i zapisów konstytucyjnych przez rządzących pana Włodzimierza Jurasza w ogóle nie interesuje, bo pan Jurasz żadnych zmian wprowadzonych przez PiS w polskim systemie prawnym nie dostrzega. To zdumiewające stwierdzenie, że PiS niczego w polskim prawie nie zmienił, wygłosił był pan Redaktor kilka miesięcy temu, reagując na moją tezę, że rządzący niszczą w Polsce niezawisłość sądownictwa. Na moje wyliczenia zmian prawa (wraz z podanymi uzasadnieniami negatywnego oddziaływania tychże zmian na system prawny w Polsce) pan Jurasz już nie raczył odpowiedzieć. Cóż, zachowanie pana Redaktora mnie nie zaskoczyło: w swych felietonach stara się jak może, by Czytelnicy zauważyli, jak daleko Mu do obiektywizmu w ocenie polskiej sceny politycznej. Skoro jednak pan Jurasz w swym ostatnim felietonie pokusił się o tworzenie analogii historycznych, to byłbym wdzięczny, gdyby zechciał napisać Czytelnikom, jakież to wydarzenia historyczne przypomniały Mu się, gdy usłyszał o tym, że: - posłowie PiS, wbrew protestom opozycji, powołali na stanowisko prezesa NIK człowieka, wobec którego toczyło się śledztwo CBA; - prezes partii rządzącej, Jarosław Kaczyński, spotyka się "towarzysko" z prezes Trybunału Konstytucyjnego; - CBA nawołuje, by donosić na trzecią osobę w państwie; - marszałek Karczewski, pozostając na bezpłatnym urlopie, zarobił ponad 400 tysięcy złotych; - były prezes Banku Pekao SA był chłopcem na posyłki prezesa Kaczyńskiego, gdy omawiano projekt budowy tzw. dwóch wież; - Janina Goss, bliska przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego, wbrew prawu, zasiada w radach nadzorczych dwóch spółek Skarbu Państwa; - prezydent Duda, pod osłoną nocy i bez kamer, przyjmował ślubowanie Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, nowo wybranych sędziów Trybunału Konstystucyjnego; - politycy PiS skarżyli do Brukseli i Strasburga Polskę za rządów PO? To taki bardzo skromny wybór, mógłbym przytoczyć znacznie więcej tego typu „interesujących zdarzeń”. Rzecz jasna, nie można wymgać, by analogie pana Redaktora spełniały kryterium obiektywizmu. I dlatego nie zdziwię się, jeśli wybór Mariana Banasia na prezesa PiS skojarzy się panu Juraszowi z wyborem Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski