Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Urok pensjonarki

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Andrzej Banaś
Tzw. wpadki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej to nie przypadek, ale element wyrafinowanego planu.

WIDEO: Krótki wywiad

To nie może być przypadek. Tzw. wpadek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (ostatnia: „Czuję wsparcie kolegów i koleżanek z PiS-u, bo jesteśmy jedną drużyną”) jest po prostu za dużo. Są zbyt efektowne i przekraczają możliwości twórcze jednego człowieka, muszą więc stanowić element jakiegoś inteligentnego projektu.

Źli ludzie twierdzą co prawda, że kandydatka PO należy do ukrytej opcji pisowskiej, albo wręcz jest jawną już agentką Kaczora. Moim zdaniem, skoro nie dało się inaczej (np. porywając tłumy wizją przyszłości pod rządami Platformy), pani Małgorzata walczy o głosy starając się wzbudzić naszą sympatię i rozbawić (ergo: wprawić w dobre samopoczucie), bądź wręcz wywołać współczucie (A, zagłosuję na nią, przecież tak się stara i męczy, niech ma…).

To stary i sprawdzony sposób wielu uwodzicieli – budzenie u wybranki(a) współczucia: Patrz, jaki jestem biedny i niepozbierany, zaopiekuj się mną… Doświadczenie wskazuje, że działa to w obie strony, na obie najliczniejsze płcie…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski