Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Widmo Korwina

Włodzimierz Jurasz
Ubaw po pachy. Te słowa najlepiej oddają stosunek większości komentatorów do najnowszego trendu w polskiej polityce, czyli rosnącej popularności Konfederacji, która coraz częściej zajmuje trzecie miejsce w sondażowych rankingach, a jej polityków zaczęto w końcu zapraszać do głównych mediów, co telewizjom podnosi oglądalność, konfederatom zaś pozwala zdobywać nowych zwolenników.

Szczególnie zabawne są reakcje polityków dwóch wiodących partii, które muszą tę nieszczęsną konkurencję zwalczać (np. jako „faszystów”), licząc się jednak z tym, że bez partii Mentzena i Bosaka trudno będzie po wyborach stworzyć jakąkolwiek parlamentarną większość.

Główny powód wzrostu popularności Konfederacji to – moim zdaniem – rosnąca niechęć do owych partii wiodących, coraz bardziej upodabniających się do siebie – jak w znanej w czasach PRL marksistowskiej teorii konwergencji, wedle której wszelkie odmienności między socjalizmem i kapitalizmem prędzej czy później muszą zniknąć. Zacieranie różnic w poglądach wspomnianych partii widać chociażby w uległości wobec UE (dzieli je tylko retoryka: entuzjastyczna (PO) i sceptyczna (PiS); jednomyślności we wprowadzaniu restrykcji covidowych; rozrzutności (PiS) bądź jej planowaniu (PO) w wydawaniu publicznych pieniędzy.
Dobre efekty przyniosły także zmiany personalne – wycofanie z pierwszej linii Brauna i Korwina, zastąpionych przede wszystkim silnym wizerunkowo Sławomirem Mentzenem. Ale tu kryje się największe chyba niebezpieczeństwo dla nie utrwalonej jeszcze popularności tej formacji.

Sławomir Mentzen chwilami jawi się jako swoisty monomaniak, dostrzegający receptę na wszystkie bolączki w obniżaniu podatków (analogicznie do monomanii PiS-u, rozwiązującego wszelkie problemy dotacjami i dopłatami). Mentzen powtarza w ten sposób drogę swego byłego mentora, czyli Korwina, który wielkiego sukcesu nigdy nie osiągnął. Co ważne, tę słabość lidera zdają się dostrzegać niechętni mu publicyści, zwracający uwagę niemal wyłącznie na ten aspekt programu Konfederacji, który – choć racjonalny - nijak się na poparcie w wyborach nie przekłada.

Cóż, jest jak jest, zwolennicy Konfederacji powinni tylko mieć nadzieję, że Mentzen nie przywoła nigdy najsłynniejszej tezy Korwina, twierdzącego, że podatki niższe niż obowiązujące dziś w Polsce były nawet za Hitlera. Zwłaszcza, jeśli jest to prawda.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski