Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Zrobieni w jeża

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Andrzej Banaś
Gdy usłyszałem, że w konkursie na projekty z budżetu obywatelskiego Krakowa można poprzeć budowę domków dla jeży, postanowiłem zagłosować.

Z niezrozumiałych nawet dla mnie samego przyczyn – czuję sympatię do jeży. Od czasu do czasu czuję się też obywatelem Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Gdy więc usłyszałem, że w konkursie na projekty z budżetu obywatelskiego można poprzeć budowę domków dla jeży, postanowiłem zagłosować. Niestety, przypomniałem sobie, że jestem złym człowiekiem, powinienem więc ów projekt przestudiować dokładnie…

Całość ma kosztować 48 tysięcy. W porządku, pomyślałem, jeży w Krakowie są zapewne tysiące, sam parę widziałem, i mamy szansę stać się najbardziej z(a)jeżonym miastem świata. Ale zjeżył mi się jedynie włos na głowie. Za tę kasę ma powstać jedynie 20 (słownie: dwadzieścia) budek, wycenionych w sumie na 3 tysiące (150 za sztukę; i tak dość drogo). Resztę pochłoną działania pozorne: spotkania z mieszkańcami (21 600 zł), tabliczki informacyjne, zawierające zapewne nazwiska pomysłodawców (6 tys.), druk ulotek (5 tys.) i kalendarza (10), a wreszcie monitoring wspomnianych 20 domków, kosztujący 2400 zł. Czyli tyle, ile de facto jeden konkretny domek.

O nie, Szanowni Państwo. Bawcie się beze mnie. Nie dam się zrobić w jeża…

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski