Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W debiucie Orłowskiego garbarze bez straty gola

Redakcja
Sędziował Marek Śliwa (Kielce). Żółte kartki: Baran, Drożdżal, Koczon, Margol - Leszczak, Siedlarz, Wajda. Widzów: 600.

Stal Rzeszów - Garbarnia Kraków 0:0

Stal: Wietecha - Pawłowicz, Duda, Baran, Drożdżal - Prokić (60 Górecki), Alancewicz, Jędryas (72 Margol), Lisańczuk - Persona, Koczon.

Garbarnia: Widawski - Ryś, Piszczek (66 Haxhijaj), Pluta, Byrski - Leszczak (90 Talaga), Metz, Wajda (78 Kalemba), Siedlarz, Broź (65 Abdalla) - Cichy.

W meczu drużyn, które poprowadzili nowi trenerzy (Krzysztof Łętocha zastąpił Roberta Kasperczyka, a Robert Orłowski - Marka Motykę), padł bezbramkowy rezultat, choć obaj rywale mieli sporo okazji. Garbarnia nie straciła bramki w ligowym meczu po raz pierwszy od... 10 listopada (2:0 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki). W kolejnych 9 spotkaniach jej bramkarze byli pokonywani. W sobotę "Brązowi" postarali się o trzeci punkt w rundzie wiosennej.

Krakowianie jako pierwsi mogli uzyskać prowadzenie. W 17 min świetnie rozegrali rzut wolny, ale Marcin Pluta z 2 metrów trafił w słupek. Z kolei 9 min później Marcin Siedlarz z daleka trafił w poprzeczkę! Gospodarze strzelali jeszcze mniej precyzyjnie: Michał Lisańczuk i Damian Jędryas nogą oraz Paweł Alancewicz głową posłali piłkę obok słupka. Obie drużyny do końca pierwszej połowy dążyły do zdobycia gola. Stal najbliższa szczęścia była w 44 min, gdy kolejną "główkę" Alancewicza sparował Robert Widawski. W opałach ponownie był też Tomasz Wietecha. Najpierw wypiąstkował piłkę po centrze (groźnie strzelił Tomasz Metz), a potem świetnie obronił uderzenie Siedlarza z 13 metrów.

W drugiej połowie długo nie było klarownych sytuacji podbramkowych. Stalowcy kilka razy zablokowali strzały garbarzy, którzy szukali okazji do zdobycia gola także poprzez kontry. Najciekawsza była końcówka meczu. Na strzał Sebastiana Leszczaka obok słupka gospodarze odpowiedzieli uderzeniem z bliska Tomasza Persona, który trafił w Widawskiego. Tuż przed końcem gry w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Paweł Byrski, ale jej efektem był tylko korner.

(FIL)

Zdaniem trenera

Robert Orłowski, Garbarnia:

- W porównaniu z tym, co widziałem wcześniej, moja ocena gry garbarzy jest pozytywna. Nie można im odmówić przeogromnej ambicji, zaangażowania, realizacji tego, co sobie zakładaliśmy. Brakowało przede wszystkim dokładności w rozegraniu piłki i zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych. W I połowie byliśmy zdecydowanie lepsi, jeśli chodzi o grę w obronie i rozegranie piłki. Wykorzystywaliśmy niefrasobliwość Stali w defensywie. Na początku II połowy Stal przeważała, bo żyliśmy jeszcze tym, co było wcześniej. Potem gra się wyrównała, ale to my mieliśmy więcej okazji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski