Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W deszczu i gradzie

KAI
Wczoraj rano kilka tysięcy pielgrzymów wyruszyło z trzech zakopiańskich kościołów przez Dolinę Małej Łąki, Dolinę Strążyską i Kondratową na Giewont. Wśród wędrujących na szczyt spotkaliśmy 80-letnią Helenę Giewont z Zakopanego i 5-letnią Kingę z Tarnowa, która przy pomocy taty mężnie pokonywała 900-metrową różnicę wzniesień. Jeszcze przed główną pielgrzymką, samotnie, na szczyt podążał ubrany w regionalny strój Józef Lassak z Kościeliska. Na barkach dźwigał wykonany przez siebie, specjalnie na tę okazję, drewniany krzyż.

Pielgrzymka w stulecie poświęcenia krzyża na Giewoncie

 (INF. WŁ.) To była pielgrzymka wielka i niezapomniana. Wielka, bo w stulecie poświęcenia krzyża na Giewoncie i z udziałem ponad 3 tysięcy pielgrzymów. Niezapomniana, bo zakończona burzą, przed którą w popłochu uciekały setki pielgrzymów.
 Na Wyżniej Przełęczy Kondrackiej, gdzie mieli spotkać się wszyscy pielgrzymi, stopniowo przybywało ludzi. Pięknie w górski krajobraz wpisała się kapela góralska złożona z kilkudziesięciu muzykantów. Na przełęczy spotkaliśmy również dyrektora TPN Wojciecha Gąsienicę-Byrcyna, który chwalił pielgrzymów za to, że starają się, w miarę możliwości, nie schodzić ze szlaku.

 Kapela góralska grała coraz głośniej. Tak, jakby chciała zagłuszyć powtarzające się głośnym echem odgłosy nadchodzącej od wschodu burzy. Tymczasem na szczyt mogły wejść tylko delegacje pielgrzymów. Kwiaty jeszcze przed burzą zdążył złożyć burmistrz Zakopanego Adam Bachleda-Curuś.
 Ruchem dyrygowali pracownicy TPN. W pewnej chwili złą dla pielgrzymów wiadomość od ratowników TOPR przyniósł Paweł Skawiński z TPN. _- Jest zbyt niebezpiecznie, pioruny w każdej chwili mogą uderzyć w szczyt, zamykamy przejście - _poinformowali parkowi strażnicy. Tymczasem nic nie robiąc sobie ze zbliżającego się zagrożenia, górale dalej grali. Gdy spadły pierwsze krople, a pioruny zaczęły uderzać w odległe o pół kilometra szczyty Czerwonych Wierchów, pielgrzymi musieli dać za wygraną.
 Przy akompaniamencie gromów lunął deszcz z gradem. Pielgrzymi najpierw chowali się pod wspólne przeciwdeszczowe płaszcze, aż w końcu zaczęli zbiegać w dół. Szlak zamienił się w rwący potok, a na trasie co chwila tworzyły się korki. Ze względu na burzę na przełęczy nie odbyła się zapowiadana Liturgia Słowa.
 Pomimo nagłego końca pielgrzymki wśród przemokniętych ludzi nie słychać było wielu narzekań. Przecież uczestniczyli w pielgrzymce stulecia i z pewnością zapamiętają wczorajszy dzień do końca życia.
 PAWEŁ PEŁKA

Pozdrowienia od papieża

 Papież Jan Paweł II przekazał życzenia wędrującym w pielgrzymce na Giewont w 100. rocznicę ustawienia tam krzyża.
 - Razem z wami wędruję w duchu na Wyżnią Przełęcz Kondracką, aby w uroczystej liturgii słowa dziękować Bogu za ten dar Jego miłości do człowieka - powiedział papież po wczorajszej modlitwie Anioł Pański w Castel Gandolfo. - Niech ten krzyż na Giewoncie przypomina wam i wszystkim Polakom o tej Chrystusowej miłości, niech zawsze przyzywa do wierności Bogu. Sursum corda!
 Ojciec Święty nawiązał do swej wizyty w Zakopanem i mszy św., którą sprawował pod Wielką Krokwią 6 czerwca 1997 roku.
 (KAI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski