Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W domu eksplodował gaz. Rodzina trafiła do szpitala

Alicja Fałek
Eksplozja gazu wywołała pożar. Udało się uratować jedynie dwa cielaki
Eksplozja gazu wywołała pożar. Udało się uratować jedynie dwa cielaki Kuba Toporkiewicz/limanowa.in
Stara Wieś pod Limanową. Dwoje ludzi ma poważne poparzenia. W pożarze spowodowanym wybuchem gazu ziemnego zginęły krowy oraz drób. Strażakom udało się uratować z ognia jedynie dwa cielaki

Eksplozja, do której doszło w poniedziałek tuż po godz. 6 rano, postawiła na nogi wszystkich mieszkańców Starej Wsi. W domu w samym centrum wioski wybuchł gaz. Trzyosobowa rodzina tylko cudem uniknęła śmierci.

- Huk było słychać w mojej rodzinnej Pisarzowej. To jakieś siedem kilometrów w linii prostej od Starej Wsi - mówi Władysław Pazdan, wójt gminy Limanowa. - W pierwszej chwili myślałem, że to śnieg spadł z dachu. Dopiero później dowiedziałem się o tym nieszczęściu.

Dokładne przyczyny eksplozji wyjaśnią biegli z zakresu pożarnictwa i gazownictwa. Z relacji poszkodowanej 59-latki wynika, że do wybuchu doszło, gdy włączyła światło. Był tak silny, że wyrzucił kobietę poza dom. Jej 64-letni mąż o własnych siłach opuścił palący się budynek. W środku uwięziony został 23-letni syn.

Rodzina trafiła najpierw do szpitala w Limanowej. Najmniej poszkodowany 23-latek tam został, a jego rodzice z poważnymi poparzeniami ciała zostali przetransportowani na oddział oparzeń Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie.

Strażacy na miejscu eksplozji zjawili się w ciągu kilku minut i od razu przystąpili do akcji ratowniczo-gaśniczej. Przy pomocy poduszek pneumatycznych podnieśli strop, który przygniótł śpiącego w łóżku mężczyznę.

- Już na pierwszy rzut oka było widać, że doszło do wybuchu gazu ziemnego - mówi bryg. Janusz Kurzeja, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej. - Elementy drewnianego domu porozrzucane były w najbliższej okolicy. W sąsiednich budynkach wypadły szyby z okien.

Pożar doszczętnie strawił dom i stojącą obok stodołę. Strażacy wyprowadzili z płonącej stajni dwa cielaki. Nie udało się uratować kur, kaczek i czterech krów, które spłonęły żywcem. Ich nadpalone ciała leżały w zgliszczach stajni, kiedy dogaszano ogień.

- Tacy dobrzy ludzie, a takie nieszczęście ich spotkało - ubolewa nad poszkodowaną rodziną Ryszard Piszczek, sołtys Starej Wsi. - Szczęście, że cała trójka przeżyła.

- Tragedia dotknęła rodzinę lubianą i poważaną w naszej wsi - podkreśla Janusz Sułkowski, jeden z sąsiadów. Gdy obudził go wybuch, pomyślał, że to u niego huknęło. Dopiero gdy wyjrzał przez okno, zobaczył słup ognia i zorientował się, co się stało. Chwilę później rozległy się dźwięki syren. Na pomoc ruszyło 15 strażackich zastępów oraz karetki pogotowia i policja. Pogorzelcy zostali przetransportowani do szpitala.

Już w poniedziałek sołtys Piszczek zaczął organizować pomoc dla poszkodowanej rodziny. Niebawem uruchomione zostanie specjalne konto bankowe, na które będzie można wpłacać pieniądze na odbudowę zrujnowanego domu.

Rodzina nie zostanie bez pomocy. - Tymczasowy dach nad głową zapewnią im bliscy - podkreśla wójt gminy Limanowa Władysław Pazdan. On sam również nie zostawi ludzi bez pomocy. Otrzymają jednorazową zapomogę w kwocie 5 tys. zł. - Pomożemy też przy odbudowie domu, jeśli się na to zdecydują. Mamy gminny las, z którego możemy dać drewno - obiecuje wójt.

- Już odbieram telefony od mieszkańców, którzy oferują swoje wsparcie - mówi sołtys Starej Wsi.

Osoby, które chciałyby wesprzeć utrzymującą się z gospodarki rolnej, poszkodowaną przez wybuch i pożar rodzinę, mogą dzwonić pod numer telefonu 604 612 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski