Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W grze potrzeba luzu

Łukasz Madej
Teraz rywalizacja przenosi się do hali w Muszynie
Teraz rywalizacja przenosi się do hali w Muszynie Fot. Karolina Misztal
Ekstraklasa siatkarek. Remis po pierwszej części walki muszynianek z „Atomówkami”

Wczoraj zajęcia wznowiły siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki, które w sobotę rano wróciły do domów po sopockiej części półfinałowej rywalizacji Orlen Ligi z Atomem Treflem. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że po dwóch pierwszych meczach mamy idealny remis: drużyny wygrały po jednym spotkaniu i zdobyły po trzy sety.

– _Wyjazd można zaliczyć do __udanych, chociaż nutka niedosytu była _– nie ukrywa szkoleniowiec muszynianek Bogdan Serwiński.

Mowa o tym, że w pierwszym meczu „Mineralne” do ogrania niedawnego zdobywcy Pucharu Polski i finalisty Pucharu CEV potrzebowały zaledwie godziny i 17 minut. – _To dla nas niczym policzek w __twarz _– nie owijał w bawełnę opiekun sopocianek Lorenzo Micelli.

Dzień później sytuacja się odwróciła, bo po godzinie i 13 minutach lepsze były „Atomówki”.

Najpierw olbrzymie napięcie było widać w zespole z Sopotu, co sprawiło, że wygraliśmy gładko. Potem role się odwróciły – Serwiński przypomina, jak ważną rolę odgrywa sfera mentalna.

Po pierwszym meczu wydawało się, że w drugim jesteśmy w stanie podjąć rywalizację. Tak się jednak nie stało, mój zespół był za bardzo nakręcony chęcią sprawienia kolejnej niespodzianki. Grał przez to bardzo usztywniony, nie mógł wrócić do normalnego, spokojnego rytmu. No, ale tak właśnie czasami wygląda siatkówka. Istotną rzeczą jest psychika: jak brakuje luzu, determinacja jest za duża, to usztywnienie powoduje, że __jakość nie jest zadowalająca – dodaje.

W półfinale gra się do trzech zwycięstw. Kolejne dwa mecze odbędą się w środę i czwartek w Muszynie. Znaczenie może mieć fakt, że nad Popradem jest mała hala, a przecież Atom najważniejsze mecze rozgrywa w dużej Ergo Arenie.

– _To jest tak, że szczególnie rozgrywająca drużyny, która posiada mniejszą halę, na tej większej ma kłopoty ze znalezieniem punktów odniesienia. Z kolei zespół z większego obiektu w tym małym ma kłopoty w zagrywce. My mieliśmy swoje problemy w ich hali, więc podejrzewam, że Atom jakieś kłopoty z wkomponowaniem się w mniejszy obiekt też będzie mieć _– uważa Serwiński.

Jeśli nad Popradem finalista nie zostanie wyłoniony, decydujący mecz odbędzie się za tydzień znów w Sopocie. Na wygranego czeka Chemik Police.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski