Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W jednym samochodzie wożą popiół i śmieci?

ALEKSANDER GĄCIARZ
KONTROWERSJE. Urzędnicy miejscy przyznają, że po zmianie firmy wywożącej odpady z gminy Proszowice urywają sie telefony z pretensjami mieszkańców.

Choć śmieciowego tematu próżno byłoby szukać w programie wczorajszej sesji Rady Miejskiej, to właśnie ta sprawa wywołała najwięcej emocji i to jej radni i sołtysi poświęcili najwięcej czasu. - Nie ukrywam, że ja również otrzymuję w tej sprawie mnóstwo telefonów - przyznaje wiceburmistrz Jerzy Pławecki.

O pretensjach kierowanych pod adresem urzędu przez mieszkańców mówiła również kierująca Wydziałem Rolnictwa i Ochrony Środowiska Małgorzata Kwiatkowska. - Dotyczą one z reguły spraw jednostkowych. Zwykle tego, że ktoś został pominięty i śmieci nie zostały od niego odebrane. Muszę jednak przyznać, że firma stara się na nasze uwagi reagować i te problemy są załatwiane na bieżąco - mówiła.

Okazuje sie, że najwięcej niezadowolenia budzi sposób odbioru odpadów przez kielecki Ekom.

Radny Andrzej Olender z Klimontowa i sołtys Robert Kułaga z Górki Stogniowskiej mówili o wrzucaniu do tego samego samochodu odpadów zmieszanych i popiołu. Tymczasem o ile za popiół gmina płaci firmie 10 zł za tonę, to za śmieci zmieszane 360 zł. - Jak sobie wsypią popiół, to śmieci są cięższe. I potem wszyscy za to płacimy - przekonywali.

Małgorzata Kwiatkowska twierdzi, że do urzędu też takie informacje docierają, ale dotychczas nie pojawiły się dowody, że firma rzeczywiście stosuje taki proceder. - Nasze kontrole niczego takiego nie wykazały. Nikt nie dostarczył nam też dowodu na to, że tak się dzieje. Firma zapewnia, że takie sytuacje nie mają miesjca - mówi.

Zgodnie z przepisami za pierwszy udokumentowany przypadek mieszania popiołu i odpadów firmie grozi kara finansowa (od 5 do 12 tys. zł). Drugi natomiast oznaczałby zerwanie umowy na wywóz odpadów.

Radna Beata Korfel zaproponowała proste rozwiązanie problemu. - Wystarczyłoby, aby śmieci nie były odbierane tego samego dnia co popiół - zaproponowała.

Małgorzata Kwiatkowska uważa z kolei, że mieszkańcy skarżą się, iż już samo zapamiętanie terminów odbioru śmieci segregowanych i zmieszanych jest dla niektórych problemem.

- A tak doszedłby do zapamiętania jeszcze trzeci termin - mówi Małgorzata Kwiatkowska.

proszowicki@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski