Z młodzieżą kilku klas Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki z podstawowym językiem niemieckim spotkali się wczoraj w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Miechowie Ryszard Wojnakowski - wszechstronny i uznany tłumacz poezji, ale przede wszystkim literatury pięknej, popularnonaukowej i faktograficznej, oraz poetka Lisa Mayer.
Gość miechowskiej książnicy przetłumaczył dzieła klasyków literatury niemieckiej, m.in.: Klausa Manna, Ericha M. Remar-que'a, Henricha Bolla, a z młodych twórców zajmujące powieści historyczne Tanji Kinkel. Część jego tłumaczeń książek non-fiction to leksykony, część dotyczy wciąż zajmującej dla wielu tematyki Trzeciej Rzeszy. W kręgu zainteresowań translatorskich znajduje się także filozofia, mistyka i judaica. Wymienić tu należy choćby "Mojżesza" Martina Bubera czy "Kabałę i jej symbolikę" Gershoma Scholema.
Ryszard Wojnakowski za twórczość przekładową uzyskał wiele prestiżowych nagród. Poezja to nowy rozdział w twórczości translatorskiej Wojnakowskiego. Od 2000 r. w zainicjowanej przez niego serii "Śpiewać to być" wydawane są tłumaczenia współczesnej liryki austriackiej. Ukazało się do tej pory 7 jej tomów. Ostatnim z nich jest właśnie zbiór wierszy "Anioł o dwóch twarzach" Lisy Mayer, także niezwykłego gościa wczorajszego przedpołudnia autorskiego.
Poetka urodziła się w Tyrolu, od 1977 r. mieszka w Salzburgu, w 1998 r. otrzymała nagrodę landu Salzburg za swoją lirykę. Można by zapytać, kiedy ma czas na pisanie lirycznych wierszy, wychowując szóstkę dzieci... Przebywa w Polsce, by promować swój tom poezji wybranej i przetłumaczonej przez Ryszarda Wojnakowskiego. Po odwiedzinach w Miechowie, w którym wraz ze swoim tłumaczem obejrzała z niekłamanym zainteresowaniem Bazylikę Grobu Bożego, zwiedzi jeszcze Warszawę, Poznań, Wrocław i oczywiście Kraków.
A sam przebieg spotkania? Lisa Mayer czytała swoje wiersze w ojczystym języku, natomiast Ryszard Wojnakowski na poczekaniu je tłumaczył. Goście zachęcali licealistów germanistów do zadawania pytań i niczym nieskrępowanej zabawy w tłumaczenie. A że nie jest to takie łatwe i bez pomocy pań profesorek się nie obejdzie, przekonali się bardzo szybko. A takową służyły na poczekaniu nauczycielki języka niemieckiego w LO - Urszula Curyło i Iwona Jaros. Honory dobrej i z sercem na dłoni gospodyni pełniła Maria Słuszniak - dyrektor miechowskiej książnicy.
Tekst i fot. (WOJ.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?