Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kęczaninie nie mają manewru na przyjęciu

Redakcja
I LIGA SIATKARZY. Kęczanin Kęty pokonał we własnej hali, w trzech setach, Pekpol Ostrołęka, awansując na 8. miejsce w tabeli, czyli ostatnie gwarantujące udział w play-off.

Jednak nie walka o zapewnienie sobie ligowego bytu po części zasadniczej, ale sytuacja kadrowa spędza sen z powiek trenera Marka Błasiaka. Najstarsi kibice nie pamiętają, żeby Kęczaninowi przyszło walczyć strzępami kadry.

Już przed konfrontacją z Pekpolem lista nieobecnych była długa, a w pierwszym secie, tuż przed blisko godzinną przerwą spowodowaną awarią światła, urazu nabawił się Michał Mysera. - Najtrudniejszą sytuację mamy na przyjęciu, gdzie po stracie Mateusza Błasiaka i Marcina Kantora nie mamy żadnego pola manewru - zwraca uwagę kęcki szkoleniowiec.

O ile Błasiak od dłuższego czasu jest wyłączony z gry, to Kantor, po rozegraniu kilku spotkań na blokadach, musi się poddać zabiegowi.

Początek meczu przeciwko Pekpolowi, mającego podwójną stawkę, najwyraźniej mocno zdeprymował kęckich siatkarzy.

- Potem jednak poprawiliśmy zagrywkę, co miało przełożenie na złamanie rywali - cieszy się Marek Błasiak. - Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to do zbyt dużych wahań formy.

Są jednak i pozytywne akcenty starcia Kęczanina z Pekpolem. Tym razem potrafili zachować spokój w końcówkach, a w poprzednich meczach właśnie w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła mieli największe kłopoty.

Długa lista nieobecnych wykreowała nowych bohaterów. Jednym z nich był Jacek Faron. - Skuteczne w jego wykonaniu były bloki - podkreśla trener Błasiak. - Zastąpił kontuzjowanego w trakcie pierwszego seta Myserę. Tak to jest w grach zespołowych, że nieszczęście jednych jest szansą pokazania się dla innych zawodników, którzy wcześniej mieli mniej szans zademonstrowania swoich możliwości w walce o punkty.

W Kętach cieszą się nie tylko z przełamania pasma czterech porażek, ale także przełamaniem we własnej hali. Kęczanie wygrali w niej w tym sezonie dopiero po raz drugi.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski