Podczas weekendowych meczów w Kraków Arenie zobaczyliśmy wielki tenis z udziałem sióstr Agnieszki i Urszuli Radwańskich oraz rosyjskich gwiazd Marii Szarapowej i Swietłany Kuzniecowej. Wydarzenie tej rangi nie przysłoni jednak rzeczywistości, która dla krakowskich sympatyków gry w tenisa jest przygnębiająca.
- Jestem przerażony stanem infrastruktury tenisowej w Krakowie - przyznaje Dariusz Saletra, prezes Małopolskiego Związku Tenisa. Wylicza, że w naszym mieście jest ok. 600 trenujących oficjalnie tenisistów. O wiele więcej mamy amatorów tego sportu.
Dla wielu barierą jest brak odpowiednich obiektów. Za mało jest krytych hal, w których można byłoby grać zimą. Potrzeba też więcej kortów otwartych (część istniejących jest w złym stanie).
- Skoro w Krakowie - milionowej aglomeracji - jest tylko 15 przykrytych kortów, to jak tenis ma się tu rozwijać? - pyta prezes Saletra.
Centrum w Nowej Hucie
Sytuacja mogłaby się poprawić, gdyby został zrealizowany pomysł MZT. Chodzi o stworzenie w Nowej Hucie wojewódzkiego centrum szkolenia tenisowego. - Talenty nie są tylko w najbogatszych rodzinach. Chodzi nam o to, by powstało centrum współpracujące ze szkołami, w którym mogliby trenować młodzi ludzie, także ci, których rodziców nie stać, by dać pieniądze na uprawianie tego sportu - tłumaczy prezes Dariusz Saletra.
Pomysł polega na tym, by na gminnych terenach w sąsiedztwie hali sportowej przy ul. Ptaszyckiego powstał kompleks 24 kortów, w tym po dziesięć ziemnych i twardych oraz cztery w hali. MZT jest już po wstępnych rozmowach w tej sprawie z przedstawicielami miasta. Teraz związek tenisowy przygotowuje harmonogram prac.
Prezes Saletra zaznacza, że jest możliwość dopłaty do budowy hali tenisowej ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki - w wysokości ok. 2 mln zł. Resztę musi dołożyć miasto albo prywatny inwestor. - Za 4 mln zł może powstać piękny obiekt: cztery korty w hali i dziesięć otwartych kortów naziemnych - przekonuje prezes Saletra.
KS Nadwiślan oddaje teren
Kryta hala tenisowa może również powstać w centrum Krakowa, na terenach Klubu Sportowego Nadwiślan, którego zawodniczkami są siostry Radwańskie.
Nadwiślan miał prywatnego inwestora, który - w zamian za budowę apartamentowca na części klubowego terenu wzdłuż bulwaru wiślanego - miał wybudować boisko ze sztuczną nawierzchnią i halę tenisową, a także zmodernizować otwarte korty.
Boisko powstało. Radni miejscy uchwalili jednak miejscowy plan zagospodarowania dla bulwarów, który nie dopuszcza budowy apartamentowca, więc inwestor się wycofał. A klubu Nadwiślan nie stać na realizację inwestycji. Mało tego, nie ma on też pieniędzy na opłaty za wieczyste użytkowanie gruntu - ok. 168 tys. zł rocznie. - To jedna trzecia naszych rocznych obrotów.
Płacił za to inwestor, bo nas nie stać. Po tym, jak inwestor się wycofał, złożyliśmy wniosek do prezydenta Krakowa o rezygnację z wieczystego użytkowania. Sprawa jest w toku - informuje Otton Hodas, prezes KS Nadwiślan.
Klub nadal chce działać na atrakcyjnym terenie pod Wawelem, u zbiegu ulic Koletek, Sukienniczej, Dietla i bulwarów, ale grunt chce oddać miastu.
Nadwiślan ma projekt nowych obiektów tenisowych - hali i otwartych kortów. - Będziemy rozmawiać z przedstawicielami Nadwiślanu, jakie mają plany rozbudowy tenisowych obiektów. Miejsce jest przepiękne. Musi tam powstać perełka. Gminy na to nie stać. Trzeba będzie szukać inwestora - komentuje Krzysztof Kowal, w przeszłości tenisista Nadwiślanu, a obecnie dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej - miejskiej jednostki odpowiedzialnej za inwestycje sportowe.
Walka o teren "Olszy"
Ambitne plany ma inny zasłużony dla krakowskiego tenisa klub, czyli KKKS ("Olsza") z ul. Siedleckiego.
Od lat trwa sądowy spór o to, czy atrakcyjny teren KKKS na Grzegórzkach jest własnością PKP, czy też powinien być skomunalizowany i nadal mógłby na nim działać klub tenisowy. W KKKS i mieście liczą na to, że niedługo zapadnie korzystne rozstrzygnięcie dla tenisistów. Jeżeli tak by się stało, to klub ma koncepcję budowy hali tenisowej na cztery korty (z podziemnym parkingiem) i kompleksu ośmiu otwartych kortów, w tym kortu centralnego z trybunami. Na wszystko potrzeba ok. 25-30 mln zł.
- Mamy nadzieję, że już niedługo tereny wrócą do miasta i wtedy będziemy się zastanawiać nad inwestowaniem - mówi dyrektor Kowal. Przypomina jednocześnie, że powstał kort KS Grębałowianka, a w tegorocznym budżecie zostały zarezerwowane pieniądze (250 tys. zł) na budowę w tym klubie ścianki tenisowej - treningowej, wraz z oświetleniem.
Miasto rozpoczęło też modernizację obiektów WKS Wawel przy ul. Podchorążych. Prace zaczęły się od stadionu, ale w kolejnych latach ma przyjść kolej na halę i korty tenisowe. Mogą one także powstać na terenie na Wzgórzu Lasoty, który miasto w zeszłym roku odebrało KS Koronie.
ZIS ma też w planach budowę kortów wraz z halą tenisową w kompleksie sportowym w sąsiedztwie toru kajakowego przy ul. Kolnej.
Potrzebny bogaty sponsor
Budowa kompleksów sportowych z wieloma kortami sprawiłaby, że w Krakowie można byłoby rozgrywać turnieje młodzieżowe.
W Kraków Arenie wielkie mecze tenisowe mogą się odbywać okazjonalnie. Dyrektor Kowal nie wyklucza, że mógłby to być turniej z udziałem zawodniczek albo zawodników z pierwszej setki rankingów.
- Może się tak stać pod warunkiem, że znajdzie się sponsor tytularny, który pokryje wydatki. Trzeba byłoby na to około miliona euro - mówi dyr. Kowal. Dodaje, że mecz tenisistek Polska - Rosja był świetną okazją, by udowodnić, że w Krakowie warto robić wielkie tenisowe imprezy, bo jest nowoczesna, największa hala w Polsce i duże zainteresowanie kibiców tą dyscypliną.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?