Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie kiepskim węglem się nie ogrzejesz

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Zdzisław Filip zgłosił poprawkę, która mogła zablokować uchwałę
Zdzisław Filip zgłosił poprawkę, która mogła zablokować uchwałę Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Walka ze smogiem. Urzędnicy już szykują się do kontroli tego, co ląduje w piecach.

Sejmik uchwalił wczoraj zakaz palenia w Krakowie węglem kiepskiej jakości. Już od lipca tego roku nie wolno będzie palić w piecach tzw. mułów i flotów węglowych oraz mokrego drewna. O całkowitym zakazie dla węgla i drewna od września 2019 radni zdecydowali na początku ubiegłego roku.

Autor: Grzegorz Skowron

Zanim radni uchwalili nowy zakaz, doszło do politycznej awantury, która mogła skończyć się wyrzuceniem uchwały do kosza. Wiceprzewodniczący sejmiku Zdzisław Filip (PiS) nazwał ją „potworkiem prawnym”. Z kolei marszałek Jacek Krupa (PO) zarzucił radnemu Filipowi (równocześnie prezesowi spółki Tauron Brzeszcze Wydobycie), że reprezentuje lobby górnicze. - Żeby była pełna jasność: to lobby polskie, polskiej gospodarki - oburzał się Zdzisław Filip. - Na tej sali jest pan radnym, reprezentuje pan Małopolan, a nie spółkę węglową - ripostował marszałek Krupa.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ AUTORA: Czy walka ze smogiem to priorytet rządu

Zadowolenia z przyjęcia uchwały nie krył Witold Śmiałek, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza. Zapewniał, że miasto gotowe jest do egzekwowania nowego zakazu.

- Jest możliwa skuteczna kontrola tego, czy krakowianie palą w piecach odpadami węglowymi. Jesteśmy gotowi do takich kontroli - zapewnia Witold Śmiałek, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.

Sprawdzaniem jakości węgla wrzucanego do kotłów grzewczych zajmie się Straż Miejska. Jej funkcjonariusze pobiorą próbki zarówno z paleniska, jak i z miejsca, gdzie składowany jest opał. Potem obie próbki zostaną przesłane do zbadania do specjalistycznego laboratorium (wyłonionego w przetargu). Jeśli wyniki analiz potwierdzą, że stosowany węgiel nie spełnia wymagań, strażnicy skierują sprawę do sądu, a właściciel domu będzie się musiał liczyć z koniecznością zapłaty grzywny w wysokości 5 tys. złotych.

Taki sam scenariusz powinny mieć kontrole w innych gminach. Tam, gdzie nie ma Straży Miejskiej, jej rolę muszą przejąć wyznaczeni do tego urzędnicy lub policjanci. Samorządy nie mają jednak pieniędzy na dodatkowe zatrudnienie, a policjanci nie chcą uczestniczyć w rutynowych kontrolach. - Może się okazać, że my będziemy ścigać palących odpady węglowe, a wokół Krakowa nikt nie zajmie się takimi kontrolami - zauważa Witold Śmiałek.

A jeszcze na początku tego roku władze województwa nie przewidywały objęcia Krakowa zakazem stosowania odpadów węglowych do ogrzewania. Wtedy sejmik zdecydował o takim zakazie dla całego regionu z wyjątkiem jego stolicy. Uznano bowiem, że Kraków ma całkowity zakaz palenia węglem.

Ale on wejdzie w życie dopiero od września 2019 r., a zakaz używania najgorszej jakości węgla wprowadzono w Małopolsce (poza Krakowem) od lipca tego roku. „Dziennik Polski” jako pierwszy zwrócił uwagę na tę niedoróbkę. Początkowo Urząd Marszałkowski nie zamierzał naprawiać błędu, ale gdy poprosił o to prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, został przygotowany odpowiedni projekt uchwały, poddano go konsultacjom społecznym i wczoraj uchwalił go sejmik.

Niewiele brakowało, by do tego nie doszło. Wszystko za sprawą poprawki wiceprzewodniczącego sejmiku Zdzisława Filipa (PiS). Przygotowany przez Zarząd Województwa projekt nazwał potworkiem prawnym i zaproponował, by szczegółowe wymagania dotyczące stosowanego węgla zastąpić zapisem o zakazie palenia flotami i mułami węglowymi. Nie pomogły tłumaczenia, że to nazwy potoczne i jeśli zostaną zapisane w uchwale, zostanie ona uchylona. A ewentualne przyjęcie poprawki wymagałoby ponownych konsultacji społecznych.

Marszałek Jacek Krupa zarzucił nawet radnemu Filipowi, że reprezentuje lobby górnicze. - Żeby była pełna jasność: to lobby polskie, nie jakiegoś obcego kapitału, to lobby polskiej gospodarki i tysięcy ludzi zatrudnionych w górnictwie - oburzał się Zdzisław Filip. - Na tej sali jest pan radnym, reprezentuje pan Małopolan, a nie spółkę węglową - ripostował z kolei marszałek Krupa.

Ostatecznie poprawka radnego Filipa nie uzyskała większości, za to cała uchwała antysmogowa została przyjęta. Radni PiS wstrzymali się od głosu, choć jeszcze przed awanturą polityczną inny radny PiS Grzegorz Biedroń zapewniał do kamery TVP, że będzie poparcie dla tej uchwały, bo jest naprawieniem błędu pominięcia Krakowa przy uchwalaniu zakazu dla odpadów węglowych w styczniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski