Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie nadchodzi czas spłaty długów

Redakcja
Rok 2011 w Krakowie będzie czasem spłaty długów zaciągniętych w ciągu ostatnich lat przez prezydenta Jacka Majchrowskiego. – Na ich pokrycie nie wystarczają już dochody miasta. Trzeba zaciągać kredyty na spłatę kredytów – mówi Mirosław Gilarski, radny PiS.

Na pokrycie odsetek od długu który wynosi już ponad 2 mld zł, potrzeba aż 3,7 proc. wydatków bieżących (czyli nie związanych z inwestycjami). To kwota porównywalna z tym jaką rocznie wydaje się na kulturę (4,7 proc) czy gospodarkę komunalną i ochronę środowiska (4,1 proc.).

Minister finansów Jacek Rostkowski gromił gminy za windowanie długu publicznego, co ma wpływ na kondycję finansową państwa. Samorządowcy w Krakowie wzięli sobie te uwagi do serca. Do projektu przyszłorocznego budżetu wpisane zostały dodatkowe restrykcje służące ograniczeniu ogromnych wydatków.

Jeśli w ciągu roku okaże się, że jakiejś inwestycji nie da się zrealizować, to pieniądze na ten cel nie zostaną przeznaczone na inną – jak było do tej pory – tylko wykorzystane na spłatę długu. Nie wolno także wprowadzać do budżetu nowych inwestycji. Wszelkie nadwyżki z dochodów mają być przeznaczone na spłatę długu.

Z powodu oszczędności najbardziej ucierpią inwestycje programowe, czyli przede wszystkim remonty lokalnych dróg – wydatki na nie spadną o 40 proc. - Program remontów dróg lokalnych w zasadzie nie będzie realizowany, albo w szczątkowej formie – mówi Mirosław Gilarski.

Miasto ma przygotowanych do realizacji ok. 130 mniejszych inwestycji – głównie remontów dróg, na kwotę 700 mln zł. W przyszłorocznym budżecie nie starczy na to pieniędzy. - To oznacza, że Kraków tak szybko nie wydobędzie się z zapaści: według raportu NIK aż 69 proc. dróg w Krakowie nadaje się do remontu – mówi Gilarski.

Stopnieje kwota na wszystkie inwestycje - o 75 mln zł. Znajdą się jednak pieniądze na obiecywaną przez prezydenta Majchrowskiego od ośmiu lat halę widowiskową w Czyżynach. Radni prorokują, że i tak inwestycja nie zostanie zrealizowana, bo trudno znaleźć na nią operatora i dostać kredyt.

Według prezydenta, budowę hali blokują radni, którzy tak określili warunki finansowania, że nie chce ich zaakceptować żaden bank. - _Myślę, że radnym zgłaszającym poprawki do mojego projektu, chodziło o piętrzenie trudności, a wręcz zablokowanie inwestycji w tej kadencji _– powiedział prezydent Jacek Majchrowski.

Radny Bogusław Kośmider z PO odpiera zarzuty: – Chcieliśmy, aby prezydent znalazł najpierw operatora hali. Jeśli jest tak jak twierdzi, że do hali nie trzeba dopłacać tylko będzie się sama finansowała, to nie powinno być z tym problemu.
Na razie jednak miastu nie udało się znaleźć operatora, który chciałby zarządzać halą: byli zainteresowani, ale ostatecznie wycofali się.

W przyszłorocznym budżecie znajdą się pieniądze na dokończenie stadionu Wisły - 127 mln zł. – A pamiętam sesję Rady Miasta, podczas której mieliśmy przeznaczyć na stadion Wisły dodatkowe 30 mln zł i urzędnicy zapewniali nas, że to ostatnia kwota na ten cel – mówi Mirosław Gilarski.

Starczy także na dokończenie ronda Ofiar Katynia, budowę estakady przy ul. Powstańców Wielkopolskich. Miasto będzie budować nowe i przebudowywać linie tramwajowe: do Pychowic, od ronda Mogilskiego na plac Centralny, od ul. Lipskiej do Wielickiej. W 2011 roku ma rozpocząć się budowa spalarni śmieci.

Tylko ok. 340 tys. zł zarezerwowano na zakup mieszkań dla najbiedniejszych mieszkańców. – _W poprzednich latach to była kwota od kilku milionów do 10. Zawsze podwyższali ją radni, składając poprawki _– mówi Bogusław Kośmider.

Wzrastają wydatki na edukację. W 2011 roku po raz pierwszy przekroczą 1 mld zł. Związane jest to m.in. z 7 proc. podwyżką płac dla nauczycieli. W budżecie nie ma na to pieniędzy: urzędnicy poszukają ich w ciągu roku. Na nauczycielskie pensje mają zostać wydane pieniądze z niezrealizowanych inwestycji albo nadwyżki z dochodów.

***

3 mld 450 mln zł – tyle będzie wynosił przyszłoroczny budżet Krakowa. O 2 proc. wzrosną dochody, a wydatki o 5,4 proc. Na koniec 2011 roku zadłużenie miasta, które teraz wynosi ponad 2 mld zł ma zmaleć – o 33 mln zł.

Budżet miasta ma zostać w tym roku uchwalony do końca lutego – to o miesiąc dłużej niż w poprzednim roku. Wynika to z wyborów samorządowych.

Agnieszka Maj

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski