Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie wciąż brakuje wielu ważnych ścieżek rowerowych

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Nowych ścieżek brakuje zwłaszcza na południu i północy Krakowa, np. wzdłuż ul. Zakopiańskiej powinna powstać wiele lat temu
Nowych ścieżek brakuje zwłaszcza na południu i północy Krakowa, np. wzdłuż ul. Zakopiańskiej powinna powstać wiele lat temu fot. Anna Kaczmarz
Transport. Publikujemy mapę tras, którymi po stolicy Małopolski mogą poruszać się jednoślady. Do dyspozycji jest 100 km takich dróg.

Jeszcze nigdy w historii nie mieliśmy pod Wawelem takiej liczby wypożyczalni miejskich jednośladów, a w różnych punktach miasta pojawiło się mnóstwo stojaków. Wciąż jednak nowe trasy rowerowe powstają zbyt wolno, Kraków wciąż nie jest miastem wystarczająco przyjaznym dla rowerzystów.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu podają, że w Krakowie jest obecnie 100 km wydzielonych dróg dla rowerów. To prawie cztery razy mniej niż w Warszawie (386 km wydzielonych ścieżek) i mniej niż np. w Gdańsku, w którym jest 118 km wydzielonych ścieżek.

Największym paradoksem jest to, że pod Wawelem powstaje mniej dróg dla rowerów niż przed referendum z 2014 roku, w którym ponad 85 proc. mieszkańców odpowiedziało „tak” na pytanie „Czy zdaniem Pani/Pana w Krakowie powinno się budować więcej ścieżek rowerowych?”. Dla przykładu w 2011 roku powstało w Krakowie 14 kilometrów nowych ścieżek rowerowych, w 2012 - 13 km, a w 2015 - zaledwie 6,3 km ścieżek, z czego większość to trasy realizowane przy okazji innych inwestycji, czyli np. na estakadzie tramwajowej Lipska - Wielicka.

Aktywista rowerowy Marcin Hyła na stronie internetowej stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów podaje przykłady miejsc, gdzie brakuje tras dla cyklistów. Wymienia m.in. ul. Kamieńskiego czy al. 29 Listopada. I używa mocnych słów: „Na granicy Krakowa trwa właśnie budowa kładki rowerowej przez Skawinkę. Dalej na zachód asfaltowa Wiślana Trasa Rowerowa sięga Oświęcimia i granicy województwa. Tymczasem, żeby do niej dotrzeć z Krakowa, ostatnie kilometry do granicy miasta trzeba pokonać po błocie i wertepach. Zgodnie z rekomendacją referendalną tam już dawno miał być rowerowy asfalt. A jest - jak mówił Sienkiewicz (minister Sienkiewicz) - … … i kamieni kupa” - pisze Marcin Hyła. Przytacza również dane pokazujące, jak dużym zainteresowaniem cieszą się ścieżki, które powstały. Co tym bardziej ma świadczyć o potrzebie budowy kolejnych. „Dowodem jest sukces drogi dla rowerów na ul. Mogilskiej. Dziś przejeżdża nią w dni robocze nawet 4 tys. rowerzystów. Jeśli tylko co dziesiąty przesiadł się z samochodu, to oznacza 400 samochodów dziennie mniej w centrum Krakowa” - pisze Hyła.

Urzędnicy miejscy nie odpowiedzieli nam wczoraj m.in. na pytanie, dlaczego nie są realizowane ustalenia zespołu zadaniowego powołanego po referendum i dlaczego powstaje mniej ścieżek niż przed referendum. Wcześniej podali nam jednak plan inwestycji na ten rok. Okazuje się, że jest on równie skromny i niezadowalający rowerzystów jak w ostatnich dwóch latach.

W tym roku powstać ma niespełna 6 km ścieżek: wzdłuż ul. Kocmyrzowskiej - od ul. Obrońców Krzyża do Bulwarowej (ok. 470 m), wzdłuż ul. Wielickiej - od ul. Rożena Jaksy do ul. Teligi (ok. 1,6 km), wzdłuż ulicy Teligi i Ćwiklińskiej (ok. 1,7 km), wzdłuż ulic Opolskiej i Conrada - od kładki do ul. Weissa (ok. 1280 m) oraz wzdłuż ulicy Zakopiańskiej - od pętli tramwajowej w Łagiewnikach do przystanku przy ulicy Siostry Faustyny (ok. 608 m). Z tym, że budowa pierwszych czterech wymienionych odcinków rozpoczęła się już w zeszłym roku. - Niestety, mieszkańcy wielu części Krakowa, głównie północy i południa, wciąż nie będą mieli dogodnych tras, którymi mogliby dojechać chociażby do centrum - przyznaje Grzegorz Mazur, organizator rowerowej masy krytycznej w Krakowie.

Sieć krakowskich ścieżek rowerowych - jak podkreślają sami cykliści - ma dwie podstawowe wady. Przede wszystkim w całym mieście jest mnóstwo tzw. białych plam, czyli miejsc, w których tras dla jednośladów nie ma w ogóle. Z kolei między wieloma istniejącymi ścieżkami w mieście brakuje ciągłości.

Poszatkowana sieć rowerowa

Stosunkowo najlepsze połączenia rowerowe są z Nowej Huty do centrum Krakowa. Dzięki ścieżkom wzdłuż al. Jana Pawła II, ulicy Mogilskiej i al. Pokoju można szybko i sprawnie dojechać m.in. do rond Grzegórzeckiego i Mogilskiego, a następnie np. kontrapasem na ul. Kopernika do Rynku Głównego.

Dużo gorzej sytuacja wygląda na południu miasta. Ścieżki rowerowej brakuje przede wszystkim wzdłuż ul. Kamieńskiego, którą można byłoby dojechać do ronda Matecznego i dalej wzdłuż ul. Konopnickiej (przy której również ciągle nie ma ścieżki) do bulwarów wiślanych. Już w zeszłym roku urzędnicy z ZIKiT snuli wizję tej inwestycji. - Przykładowo nad torami kolejowymi, między rondem Matecznego a Bonarką powstać musi dodatkowy wiadukt właśnie dla rowerzystów, ponieważ na tym, z którego korzystają samochody, nie wystarczy miejsca na ścieżkę - tłumaczył Marcin Wójcik, oficer rowerowy w krakowskim ZIKiT. Wczoraj urzędnicy nie odpowiedzieli nam, kiedy dokładnie rozpocznie się budowa i samej ścieżki, i wiaduktu dla rowerzystów.

[

](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/2c/c1/593ad7774b6beo.jpg?1497028472 "<centre></centre>")
_Tak prezentuje się sieć tras rowerowych w Krakowie. Składają się na nią nie tylko wydzielone ścieżki, ale również m.in. kontrapasy i chodniki z dopuszczonym ruchem jednośladów.

W ostatnich latach rozbudowana została trasa rowerowa wzdłuż ul. Wielickiej, ale ma ona słabe punkty. Gdy jedzie się z Prokocimia w stronę centrum, ścieżka nagle urywa się na wysokości os. Na Kozłówce (ze względu na brak miejsca wzdłuż torowiska tramwajowego). Rowerzyści muszą skręcać w prawo i krążyć ul. Gersona oraz Dygasińskiego, by dojechać do kolejnego fragmentu ścieżki wzdłuż Wielickiej, który zaczyna się kilkaset metrów dalej. W rejonie skrzyżowania z ul. Powstańców Wielkopolskich ścieżka znów się jednak kończy.

- Klinicznym przypadkiem jest natomiast brak ścieżki wzdłuż ul. Zakopiańskiej, która powinna powstać już wiele lat temu - zwraca uwagę Grzegorz Mazur, organizator rowerowej masy krytycznej w Krakowie. I podkreśla, że tzw. białe plamy na rowerowej mapie naszego miasta można byłoby wymieniać niemal bez końca. - Jeszcze gorzej niż na południu miasta jest na północy. Ścieżka wzdłuż alei 29 Listopada jest koniecznością. Tak samo chociażby wzdłuż ul. Prądnickiej - dodaje Mazur.

Z kolei Marcin Dumnicki, prezes stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów w maju na łamach „DP” podawał kuriozalny przykład ul. Opolskiej. - Powstaje wzdłuż niej ścieżka, ale na dużej części jest to ciąg pieszo-rowerowy, a nie wydzielona droga tylko dla rowerów, co może prowadzić do kolizji - mówił nam Marcin Dumnicki.

Miejsca, w których brakuje ścieżek rowerowych, jednym tchem wymieniają również sami mieszkańcy - rowerzyści z którymi rozmawialiśmy. - To chociażby ulica Nowohucka czy też stopień wodny Dąbie, na którym rowerzyści ledwo mogą się wyminąć - wskazuje Paweł Jóźwik, mieszkaniec Płaszowa.

Nie tylko wydzielone ścieżki dla jednośladów

Wydzielonych ścieżek rowerowych w Krakowie jest obecnie 100 km. Do tego - jak widać na załączonej mapie - dochodzą m.in. kontrapasy, chodniki z dopuszczonym ruchem rowerowym i tzw. pasy rowerowe, czyli wydzielone części jezdni po których mogą jechać jednoślady. - Łącznie więc tych wszystkich tras jest 180 kilometrów - wyjaśnia Piotr Hamarnik z biura prasowego w krakowskim Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

W przesłanej do naszej redakcji liście ścieżek, które mają powstać w kolejnych latach, urzędnicy wymieniają m.in. trasy wzdłuż ulic: Babińskiego, Skotnickiej, Orzechowej, Powstańców, Nowohuckiej itd. Nie podają jednak konkretnych dat.

Przykład dla Krakowa z innych miast

Kilka dni temu portal Krowoderska.pl, cytując jeden z duńskich dzienników, podał, że przy najważniejszych ścieżkach rowerowych w Kopenhadze zamontowane zostaną ekrany informacyjne. Mają na nich być wyświetlane informacje o alternatywnych drogach rowerowych w przypadku, gdy ta na której jesteśmy zaczyna się... korkować. W Danii bowiem przemieszczanie się rowerem po mieście jest coraz bardziej popularne m.in. dlatego, że powstaje cały czas nowa infrastruktura. W stolicy Małopol- ski mamy więc z kogo brać przykład...

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 7

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski