Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny za tydzień. Ptaki nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Rozpoczęły już wiosenne gody i wszędzie słychać miłosne trele. Także w krakowskim zoo. Wiele zwierząt doczekało się nawet potomstwa. Z zimowisk na wybiegi wróciły też gatunki wybitnie ciepłolubne.
Z pomieszczeń na zewnątrz wychodzą największe zmarzluchy: południowo-amerykańskie tapiry anta, pustynne antylopy addaks i hipopotamy. Pierwszy przedwiosenny spacer ma też za sobą medialny gwiazdor ubiegłego roku- roczny hipopotam karłowaty Rapi (samce tego gatunku niezwykle rzadko rodzą się w niewoli).
W ptasich wolierach, które znajdują się zaraz za kasami zoo, widać wyraźne wiosenne ożywienie. Gniazda zajęły największe gołębie świata: korońce plamoczube. Słońcem i rosnącą temperaturą cieszą się niektóre gatunki papug, np. nandaje. Na wybiegu strusi afrykańskich niespodzianka- ptaki złożyły jaja na piasku i próbują je wysiadywać.
Ciepłe schrony opuściły też małpy, słonie i żyrafy. Grzeją się teraz w promieniach słońca. - Wiosnę odczuwamy też po nowych przychówkach - mówi Teresa Grega, dyrektor ds. hodowlanych krakowskiego ogrodu. - Powiększyła się nam rodzina afrykańskich małp- mangab czarnych. W stadzie owiec grzywiastych arui i antylop kob liczi można dostrzec tegoroczne maluchy. Przy odrobinie szczęścia uważny obserwator może dojrzeć młode kangurki - walabie Bennetta, wyglądające na świat z matczynych toreb.
Także ornitolodzy wieszczą wiosnę. Każdego dnia zgłaszają zaobserwowane wędrowne ptaki, między innymi wiele migrujących gatunków kaczek, czajki, skowronki, żurawie i czaple. Nie zauważyli jeszcze w Małopolsce pierwszych bocianów, choć te pojawiły się już m.in. na Pomorzu. U nas w większych grupach spodziewane są pod koniec marca.
Na trawnikach i rabatach widać stokrotki i krokusy. Oczy cieszą też oczary. Wiosna nabiera rozpędu także w krakowskim Ogrodzie Botanicznym. - Od dawna kwitną nam krokusy, śnieżyce wiosenne, złocie żółte, a nawet ciemierniki czerwonawe - wylicza dyrektor Józef Mitka. Dyrektora martwi jednak panująca w tamtej okolicy susza. Ponieważ zimą nie było w Krakowie prawie śniegu, ziemia jest mocno odwodniona. - Z niecierpliwością czekamy na wiosenne deszcze, gdyż nawet sztuczne nawadnianie ogrodu nie zrekompensuje strat wody - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?