18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kuchni królują mama, siostra i bratowa, a ja ubieram choinkę

Redakcja
Justyna Kowalczyk: - Święta to jedyny okres w roku, gdy zawsze jestem w rodzinnym domu FOT. ANNA KACZMARZ
Justyna Kowalczyk: - Święta to jedyny okres w roku, gdy zawsze jestem w rodzinnym domu FOT. ANNA KACZMARZ
ROZMOWA z JUSTYNĄ KOWALCZYK, Asem Małopolski w plebiscycie Czytelników "Dziennika Polskiego".

Justyna Kowalczyk: - Święta to jedyny okres w roku, gdy zawsze jestem w rodzinnym domu FOT. ANNA KACZMARZ

- Gratulujemy, wygrała Pani po raz czwarty z rzędu plebiscyt na najlepszego sportowca Małopolski. Czytelnicy "Dziennika Polskiego" nie mieli wątpliwości, komu należy się pierwsze miejsce. Czy zwycięstwa w takich plebiscytach mają dla Pani znaczenie? - pytamy Justynę Kowalczyk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Justyna Kowalczyk triumfatorką plebiscytu na 10 Asów Małopolski

- Tak, ito duże! Cieszy mnie, że zostałam doceniona przez kibiców, którzy odlat sąze mną nadobre inazłe, cieszą się zmoich sukcesów, płaczą wprzypadku porażek. To także docenienie mojego trenera, mojego zespołu. WMałopolsce jest wielu bardzo dobrych sportowców, tym bardziej raduje nagroda Czytelników "Dziennika Polskiego". Postaram się ich nie zawieść. Cieszy mnie także, że mogę coś pozytywnego zrobić dla popularyzacji biegów narciarskich. Kiedy widzę coraz więcej ludzi biegających nanartach, czy to wJakuszycach, czy wZakopanem, to aż serce rośnie. To jest to, co daje mi najwięcej satysfakcji.

- Na drugim miejscu w naszym plebiscycie jest tenisistka Agnieszka Radwańska. Zatem dominacja pań...

- Jak widać, nasza płeć nie jest taka słaba...

- Zna Pani osobiście Agnieszkę Radwańską?

- Jakoś nie zdążyłyśmy się osobiście poznać. Ale mocno jej kibicuję, kiedy mam czas oglądam jej mecze wtelewizji. Wiem, że była wtym roku w**finale Wimbledonu.

- Przed nami Wigilia, święta Bożego Narodzenia. Co dla Pani znaczą święta?

- Przez ponad 300 dni nie ma mnie wKasinie Wielkiej. Wreszcie mogę być znajbliższymi. To jedyny stały punkt wroku, kiedy zawsze jestem wdomu. To chwila nawyciszenie, jest czas narefleksję.

- Pomaga Pani w przygotowaniu wigilii?

- Wmoim rodzinnym domu wKasinie Wielkiej żyją nastałe dwie kobiety, mama isiostra, sto metrów dalej mieszka bratowa. One tutaj rządzą, donich należy kulinarne królestwo, mnie pozostaje tylko jechać nazakupy i**ubrać choinkę.

- A choinka jest duża?

- No pewnie, podsam sufit. Musi być taka, bo wdomu są dzieci brata isiostry. Będziemy wpiątkę ubierać choinkę, oprzepraszam wczwórkę, bo najmłodszy chrześniak ma niecałe trzy miesiące.

- Co zawiesicie na choince?

- Choinka unas jest tradycyjna, awięc kolorowe łańcuchy, bańki, będą oczywiście lampki.

- Jakie potrawy wigilijne lubi Pani najbardziej?

- Te zgrochem ikaszą. Aponieważ robione są unas natysiąc sposobów, mam wczym wybierać.

- A karp?

- Nie jadam karpia, siostra z**bratową przyrządzą dla mnie pstrąga.

- Podobno jest Pani wielkim łasuchem?

- Tak, uwielbiam słodycze, azwłaszcza czekoladę. Najbardziej smakuje mi mleczna, żadna tam gorzka czy bakaliowa. Potrafię zjeść nawet trzy tabliczki dziennie, choć teraz ograniczam się dojednej.
- Czy to prawda, że zawsze w Pani pokoju, także kiedy jest Pani za granicą, są kwiaty?

- To prawda, kocham kwiaty, najbardziej te polne.

- Za kilka dni sylwester. Pamięta Pani, kiedy ostatni raz bawiła się Pani na zabawie sylwestrowej?

- Oj, strasznie dawno, chyba kilkanaście lat temu.

- A jak teraz w waszej ekipie obchodzicie sylwestra?

- Spotkamy się wieczorem wgronie zaufanych osób, jest lampka wina. Bawimy się świetnie. Nie dorana, bo na**mnie czeka kolejny etap Tour de Ski.

- Udało się Pani potrenować na śniegu w Kasinie Wielkiej?

- Śniegu unas mało, ale naszczęście jest sztucznie zaśnieżony stok naŚnieżnicy. Wybrałam się tam natrening, parę razy wspięłam się nasam szczyt. To taka namiastka tego, co mnie czeka podAlpe Cermis. Ale zadużo naŚnieżnicy nie trenowałam, bo ile razy można wbiegać na**górę?

- Kiedy wyjeżdża Pani na Tour de Ski?

- Wyjeżdżam tuż po świętach, 27 grudnia, raniutko, bo musimy zdążyć do Oberhofu, gdzie chcę przeprowadzić trening na trasie prologu. Była wersja wyjazdu do Jakuszyc już w święta, ale zrezygnowaliśmy z tej opcji.

- Wygrała Pani trzy razy z rzędu Tour de Ski. Kto jest jej faworytką w tym roku? Część fachowców stawia na Panią.

- Faworytki to ja widzę dwie, ale w**zespole Norwegii (rozmowa była przeprowadzona jeszcze przed informacją o stanie zdrowia Bjoergen - przyp. as).

- Czego Pani życzyć na święta?

- Przede wszystkim dużo zdrowia. Także spokoju, oby obyło się bez nerwowych ruchów.

Rozmawiał ANDRZEJ STANOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski