W kwiatach tonący

Fot. archiwum

Czym żył Kraków

"Od kilku lat prowadzona jest na terenie Krakowa akcja za ubraniem domów, okien i balkonów kwiatami. Co roku też obserwujemy szereg fasad pięknie kwiatami przystrojonych, że wspomnimy tutaj choćby fasadę Hotelu Francuskiego, całą w białych kwiatach" - pisała gazeta. Informowała też, że Sekcja kwiatowa Komitetu Obywatelskiego "Dni Krakowa" kładzie szczególny nacisk na to, by wjazd do Krakowa - czyli ulice Lubicz, Potockiego (dziś Westerplatte) i Basztowa - całe bez wyjątku przybrane były kwiatami. Turysta przybywający do Krakowa, który wyjdzie z dworca kolejowego, powinien odnieść pierwsze wrażenie jak najlepiej usposabiające go do miasta. Kilkupiętrowe kamienice stojące przy dworcu, przystrojone rzędami skrzynek z kwiatami, stanowić będą niewątpliwie o miłym wyglądzie miasta, a co za tym idzie, o pogodnym nastroju przybysza. Tak bowiem jak kwiaty w pokoju dodają swoistego uroku i czaru całemu mieszkaniu, tak i kwiaty przy ulicy, którą się do Krakowa wjeżdża, dodają uroku i wdzięku całemu miastu. Dalej Sekcja postulowała na bieżący rok hasło "Kraków wita kwiatami przyjezdnych" oraz - jako jego konsekwencję - kwiaty na fasadach kamienic przy ul. Lubicz, przed pałacem Wołodkowiczów (dziś budynek poczty), na Basztowej, Potockiego, a także ulicach obiegających Planty i prowadzących do Rynku. "Planty ujęte ogromnym wieńcem kwiatowym to jeszcze jeden szczegół podnoszący piękność Krakowa" - argumentował "IKC".

Sekcja kwiatowa oraz Polski Związek Turystyczny pragnęły ułatwić akcję przyozdabiania fasad przez przygotowanie skrzynwać "po cenach o wiele dostępniejszych niż normalnie". "Apelujemy więc do krakowian: przyozdabiajcie swoje domy kwiatami, apelujemy zaś przede wszystkiem do właścicieli domów i właścicieli mieszkań przy ul. Lubicz, Basztowej, Potockiego i innych" - wzywała gazeta.   (PS)

ek, okuć i kwiatów, które można było naby