Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W lidze oldbojów będą grały tylko krakowskie drużyny

(PAN)
Piłka nożna. W nowym sezonie krakowskiej ligi oldbojów zabraknie zespołów spoza Krakowa. To efekt decyzji, które zapadły po niedawnym zakończeniu rozgrywek, w których triumfował Hutnik.

Niemal wszystkie kluby z Krakowa poparły wniosek, aby wykluczyć z rozgrywek zespoły, które administracyjnie nie należą do __Krakowa – mówi prowadzący rozgrywki Przemysław Stawarz. –_ Uznano, że skoro to Krakowska Liga Oldbojów, to nie ma w niej miejsca dla zespołów z Wieliczki, czy powiatu krakowskiego. Rozgrywki te są typowo towarzyskie pod __patronatem MZPN, tu decyduje większość _– dodaje.

Przedstawiciele Zielonka Wrząsowice, LKS Libertów, Pasternika Ochojno, Wisły Rząska czy Węgrzcanki czują się oszukani, przed sezonem przyjęty został bowiem projekt rozgrywek na kolejny sezon, teraz został on drastycznie zmieniony. Czy tak powinni zachowywać się dorośli ludzie?

Nie możemy odbierać tego w inny sposób niż jako zemsty za dobry wynik sportowy – mówi Artur Bobek z Zielonki, która zajęła piąte miejsce. – _Chyba najgorszą rzeczą, jaką zrobiliśmy było pokonanie Wisły, która przez to straciła szansę na __tytuł _– dodaje.

Mecze oldbojów cieszyły się wregionie ogromną popularnością. Gdy dawne gwiazdy Wisły, Cracovii czy Hutnika przyjeżdżały do mniejszych ośrodków na mecze przychodziło wielu kibiców. Kilka lat temu z rozgrywek wykluczono m.in. zespół Gościbi. Powodem była odległość między Sułkowicami a Krakowem. Mało kto przejmował się tym, że w tym mieście powstał solidny ośrodek i było sporo chętnych do gry.

Najbardziej mnie boli, że takie decyzje podjęli ludzie, którzy zajmują się szkoleniem młodzieży, mówią o wyrównywaniu szans, uchodzą za wzór do __naśladowania – mówi prezes Pasternika Ochojno Bogdan Thier. – Może to zabrzmi nieskromnie, ale mamy najlepsze warunki do gry w tej lidze, naprawdę nie było powodów, aby w tak brutalny sposób pozbywać się nas z __rozgrywek – dodaje.

Wykluczeni mają możliwość gry, muszą jedynie... zmienić adres i nazwę. Oldboje Zielonki negocjują z Wróblowianką i Opatkowianką. Chcą grać, rozpiera ich sportowa ambicja. – _Mamy tylko jeden kłopot. Zwyczajowo po meczu gospodarz organizuje bankiet. Jest okazja do wspomnień, zabawy. Nie wiem jak usiądziemy do jednego stołu z tymi, którzy nas tak potraktowali. Chcemy jednak grać _– mówi Artur Bobek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski