Agnieszka Płaszczyk, mama 5-letniej Leny, zapisała się razem z córką na wizytę w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Bochni. Bynajmniej nie dlatego, że jej córeczka odstaje intelektualnie od innych dzieci i potrzebuje wsparcia. Cel jest jeden - uzyskać kwit, że Lena może odczekać kolejny rok, aby nie we wrześniu 2016, a dopiero w kolejnym roku zasilić szeregi pierwszaków w podstawówce. Zachowanie to może dziwić, bo choć zgodnie z założeniami poprzedniego rządu PO, rzeczywiście rodzice musieli pokonać taką drogę, aby ich pociecha została w przedszkolu, o tyle teraz premier Beata Szydło i minister edukcji mówią wprost, iż mama i tata będą mieli wolną rękę. Jeśli nie chcą puścić 6-letniego dziecka do szkoły, to nikt nie ma im w tym przeszkadzać. Kłopot w tym, że stosownych zapisów prawa póki co brak.
- Chciałam mieć już za sobą całą tę procedurę odraczania. Niema na co czekać, skoro ja jestem już zdecydowna na taką decyzję - podkreśla Agnieszka Płaszczyk.
Zapowiedź PiS o zmianie zasad dotyczących szkolnego obowiązku dla dzieci od sześciu lat, wywołała mętlik.
- Wszyscy czekamy na informację, bo tak naprawdę nikt nic w tej chwili nie wie - mówi Barbara Prysak, dyrektor Przedszkola nr 2 w Bochni.
Zdezorientowani są jednak nie tylko dyrektorzy, ale także przedstawiciele szkół podstawowych, które w przyszłym roku szkolnym szykowały się na przyjęcie większej liczby dzieci, w tym także sześciolatków.
- Zakładaliśmy, że będziemy mieć co najmniej cztery pierwsze klasy. Jeśli do szkoły nie będą musiały iść sześciolatki, może się okazać, że będzie tylko jedna klasa - mówi Ewa Gardziel, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Bochni.
W tym roku w tej szkole odroczono 30 dzieci, które mając 6 lat mogły iść do pierwszej klasy. Prawie dwa razy więcej było ich w Szkole Podstawowej nr 1 w Bochni.
- Choć i tak udało nam się utworzyć pierwszą klasę „sześciolatków”. Widzę, że sobie radzą - przekonuje Marian Mikul-ski, dyrektor SP nr 1 w Bochni. - To różne dzieci, wiem od nauczycieli, że dwoje z nich radzi sobie w szkole nawet dużo lepiej niż ich starsi o rok koledzy - podkreśla z przekonaniem.
Monika Kurzywilk jest mamą pięcioletniej Julki. Kiedy dwa lata temu usłyszała o tym, że jej dziecko ma iść do szkoły w wieku sześciu lat, ostro zaprotestowała. - Nie dlatego, że moja córka jest mniej inteligentna, ale dlatego, że widzę, iż ciągle jeszcze bardziej interesuje ją zabawa niż nauka - podkreśla.
O tym, że sześciolatek może mieć problemy w odnalezieniu się w dużej szkole, przekonuje także Barbara Prysak, dyrektor Przedszkola nr 2 w Bochni.
- Sama mam wnuka w tym wieku i uważam, że to za wcześnie, by szedł do szkoły - mówi.
Wprowadzone przez PO zmiany przyczyniły się do tego, że w wielu szkołach zastanawiano się nad remontami, które miały podzielić szkołę na część przedszkolno-szkolną i tylko szkolną dla starszych dzieci. Tak było choćby w Szkole Podstawowej nr 5. - Remont został odroczony na trzy lata. Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać - tłumaczy Ewa Gardziel, dyrektorka tej podstawówki.
Póki co zastanawia się nad zorganizowaniem dnia otwartego dla rodziców, podczas którego będzie można obejrzeć szkołę, porozmawiać z nauczycielami, a przede wszystkim zobaczyć, w jakich warunkach uczą się dzieci. - Mamy tylko jeden problem, nie wiemy, czy zaproszenia wysyłać do rodziców, sześcio czy siedmiolatów - dodaje przedstawicielka „piątki”.
Problem zapewne będą mieć także dyrektorzy przedszkoli, zwłaszcza tych zlokalizowanych w centrum miasta, bo placówki którymi kierują, zapewne nie opuszczą sześciolatki. W ubiegłym roku w Bochni na odroczenie zdecydowało się 71 procent rodziców.
- Rozmawiam z koleżankami, które mają dzieci w wieku mojej córki, wszyscy jesteśmy zgodni co to tego, że wcześniejsze posyłanie do szkoły, to odbieranie mu dzieciństwa - mówi Agnieszka Płaszczyk.
Dorota Palej-Maliszczak, dyrektor Miejskiego Zespołu Edukacji w Bochni zapewnia, że miasto jest przygotowane na przyjęcie dzieci do przedszkoli przy jednoczesnym utrzymaniu oddziałów sześciolatków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?