- Godziny dla seniorów? U nas to trochę fikcja. W tych godzinach kupują głównie ludzie starsi, ale jak ktoś przyjedzie na rynek z dalszych części gminy, to przecież nie będzie wracać za dwie godziny coś kupić, to się przymyka oko. Zresztą to mała miejscowość, ruch też teraz mniejszy - mówi Onetowi pani Krystyna, pracująca w jednym ze sklepów spożywczych w Nowym Brzesku w Małopolsce.
- Myślę, że u nas tu jakoś tak nie dostrzega się tego koronawirusa. Mam dom na uboczu, nawet jeśli musiałbym iść na kwarantannę, to mam sporo przestrzeni, ogród. Dam radę. Choć jak tak słucham w telewizji o tym wszystkim, to mam wrażenie, że nikt nad tym nie panuje. Bo tak: kościoły są otwarte, a siłownie nie są. A wydaje mi się jednak, że do kościoła chodzi więcej ludzi niż na siłownie - mówi w Onecie pan Bogdan spotkany na rynku Nowego Brzeska.
- Najbardziej dobiło mnie to, że od poniedziałku moja córka, która chodzi do drugiej klasy, znów będzie się uczyć zdalnie. Nie ukrywam, że to o wiele więcej pracy dla mnie czy męża, jeśli idzie o naukę dziecka. W jakiś sposób rozumiem, że liczba zarażonych wzrasta, ale jednak te kilka godzin bez jednego z dzieci to była taka chwila wytchnienia - mówi z kolei pani Anna z Igołomi pod Krakowem.
Źródło: Onet.pl
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?