Teraz przed Kubicą Szwecja FOT. AP PHOTO/MIKKO STIG
Robert Kubica i Maciej Szczepaniak wypadli z drogi na 9. odcinku specjalnym Vitrolles-Faye 2. Zajmowali wtedy 4. miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Widziałem samochód poza drogą, przed mostkiem. To było w strefie hamowania na lśniącym, śliskim asfalcie. Mam nadzieję, że Robert jest OK - opowiadał Brytyjczyk Kris Meeke na mecie oesu. "Kierowca i pilot są cali. Nic im się nie stało. Uszkodzenia samochodu są jednak na tyle poważne, że nie będzie można kontynuować jazdy" - szybko poinformował zespół M-Sport, którego Kubica jest kierowcą.
Polak, debiutujący w mistrzostwach świata, do Meeke'a, który zajmował trzecie miejsce, tracił wtedy zaledwie 0,8 sek., do drugiego Francuza Sebastiena Ogiera (mistrza świata) - 24,4 sek, a do prowadzącego Bryana Bouffiera (również Francuz, ale także m.in. trzykrotny mistrz Polski) - nieco ponad minutę.
Podczas pierwszego przejazdu długiego, blisko 50-kilometrowego oesu, Kubica miał czwarty czas, tracąc do mistrza świata blisko 25 sekund. Drugi jego przejazd był o niebo szybszy. Kubica mknął tempem Ogiera. Na trzecim międzyczasie tracił do niego zaledwie 0,4, a na czwartym 1,8 sekundy. - To niewiarygodne - zachwycali się komentatorzy.
- Tu, gdzie Kubica wypadł, było potwornie ślisko - podkreślił Meeke. Ogier też nie ukrywał, że miał problemy, podobnie Bouffier. - Byliśmy poza drogą, ale na szczęście udało nam się wrócić - przyznał.
Kubica swoje miejsce w historii rajdu Monte Carlo zapisał już po dwóch pierwszych odcinkach specjalnych. Krakowianin, debiutujący w elitarnym gronie za kierownicą forda fiesty WRC, z nowym pilotem, znokautował rywali.
Upokorzył też mistrza świata. Ogier po dwóch odcinkach pozostawał za Kubicą o blisko 40 sekund. Kolejne fabryczne załogi traciły jeszcze więcej. To był szok dla wszystkich.
- Nie spodziewałem się, że będę prowadził po dwóch odcinkach. To była dla mnie niespodzianka - przyznał skromnie Kubica po pierwszym dniu. I dodał: - W tym roku liczyłem, że wygram jeden odcinek w mistrzostwach świata. Zrobiłem to za pierwszą próbą, więc muszę teraz ustalić nowy cel.
- Dla Kubicy nie ma żadnych świętości - tak prowadzenie krakowianina w legendarnym rajdzie ocenił jeden z komentatorów.
Teraz przed nim przygotowania do rajdu Szwecji, który rozpocznie się 5 lutego.
Marek Długopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?