W Niecieczy rutyniarze czują się bardzo młodo

W poprzednich sezonach I-ligowych, które niecieczanie rozpoczynali od zwycięstw, na finiszu rozgrywek dwukrotnie byli bardzo bliscy awansu do ekstraklasy. Tak było w sezonie 2011/12, gdy rozpoczęli rozgrywki od wyjazdowego zwycięstwa z zespołem GKS-u Katowice (1:0) oraz rok później, gdy także na wyjeździe, wygrali pierwszy mecz sezonu z Polonią Bytom (3:0). „Słoniki” kończyły wtedy rozgrywki na odpowiednio na 5. i 3. miejscu w tabeli.

– Mam w pamięci dwa wspomniane sezony, w których tak niewiele brakło nam do szczęścia. Mimo wszystko wydaje mi się, że na razie lepiej wstrzymać się ze wszelkimi planami oraz wyznaczaniem celów, jesteśmy bowiem dopiero u progu nowego sezonu – uważa doświadczony obrońca Termaliki Bruk-Betu Dariusz Jarecki.

Tym razem sytuacja wydaje się być o wiele korzystniejsza niż było to w poprzednich sezonach, zespół z Niecieczy po bardzo dobrej rundzie wiosennej nadal jest bowiem na fali. – Przed sezonem z naszej drużyny odeszło sporo zawodników, mamy więc zupełnie inny, zmieniony zespół. Jesteśmy wielką niewiadomą. Mimo wszystko mam nadzieję, że będziemy iść tą samą ścieżką co w rundzie wiosennej _– podkreśla Jarecki, który mimo, że skończył już 33 lata nie czuje się weteranem. _– Mamy naprawdę bardzo fajny zespół, przez który przenika młodość. W drużynie nie ma podziału na starszych i młodszych, wszyscy traktowani są jednakowo. Staramy się wymieszać rytynę z młodością i myślę, że dobrze nam to wychodzi. Na pewno nie jest tak, że rządzą rutyniarze – zaznacza lewy obrońca „Słoników”.

Najmocniejszą stroną „nowej” Termaliki jest bardzo solidna formacja defensywna. _– W poprzednim sezonie dobrze graliśmy również w ofensywie. Nie strzeliliśmy może zbyt wielu bramek, ale teraz powinno się to zmienić – _mówi Jarecki.