Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Nowej Hucie grał i szkolił młodzież

Jerzy Filipiuk
Jerzy Konikowski bardzo udanie łączy praktykę z szachową teorią
Jerzy Konikowski bardzo udanie łączy praktykę z szachową teorią Fot. Archiwum Jerzego Konikowskiego
Sylwetka. JERZY KONIKOWSKI szachistą jest od 1961 roku. W pierwszej połowie lat 70. był zawodnikiem Hutnika. Do dziś mile to wspomina

Urodził się 24 stycznia 1947 roku w Bytomiu. W szachy nauczył się grać w lutym 1961 roku w Bydgoszczy. Stał się zawodnikiem Okręgowego Klubu Oficerskiego Caissa. Czynił błyskawiczne postępy. Był mistrzem okręgu - juniorów i seniorów, trafił do kadry juniorów, został mistrzem Wojska Polskiego, zdobył z kolegami srebro mistrzostw Armii Zaprzyjaźnionych. Szybko rolę zawodnika połączył z pracą szkoleniową. Pasjonowała go analiza debiutów i końcówek, rozwiązywanie zadań.

Do przyjazdu do Krakowa skłoniła go proza życia. W Bydgoszczy, będąc zawodnikiem Łączności, mieszkał w skromnym pokoju, bez łazienki i innych wygód, na terenie poczty. Klub mu obiecał mieszkanie, ale jego prezes, dyrektor poczty, Władysław Michałowski nie potrafił określić daty jego otrzymania. Gdy więc poznany podczas jednego z turniejów Ryszard Gąsiorowski z Hutnika zapytał go, czy chciałby się przenieść do Nowej Huty, po rozmowie z prezesem, zdecydował się na zmianę otoczenia.

W Krakowie znalazł się 1 kwietnia 1971 roku. Dostał dobrze płatną pracę w Hucie im. Lenina i jednoosobowy pokój w hotelu pracowniczym. Zagwarantowało mu to kierownictwo sekcji szachowej Hutnika, której szefował... Alfred Miodowicz, pracujący w HiL, który potem zrobił karierę w partii i związkach zawodowych.

- Za jego czasów sekcja przeżyła największy rozkwit. Mieliśmy duże pomieszczenie do gry i mniejsze do szkoleń w domu kultury. Były też pieniądze na _ działalność sekcji, turnieje, zgrupowania i tak dalej -_wspomina Konikowski, który Miodowicza bardzo cenił. Byli zresztą sąsiadami w bloku na os. Dąbrowszczaków (dziś Przy Arce Pana).

W Hutniku spotkał też świetnych zawodników. Liderem sekcji był 2-krotny mistrz kraju, 6-krotny uczestnik Olimpiad Szachowych i 12-krotny finalista MP, mistrz międzynarodowy Jerzy Kostro. Konikowski do 1974 roku grał na trzeciej szachownicy, bo drugą zajmował 4-krotny finalista MP i 5-krotny finalistą MP w szachach błyskawicznych, mistrz krajowy Ryszard Gąsiorowski. Pracowali w dyrekcji ekonomicznej HiL; przez rok Gąsiorowski był przełożonym Konikowskiego; ten później awansował na wyższe stanowisko.

W Hutniku Konikowski nie tylko grał, ale i pracował jako trener młodzieży, na zmianę z Kostro. - Naszym głównym zadaniem było przede wszystkim przygotowanie podopiecznych do ligi juniorów - zaznacza.

Gdy Polski Związek Szachowy zdecydował, że w rozgrywkach ma uczestniczyć juniorka młodsza, Hutnik miał problem, bo w Krakowie nie było takiej.

- Znalazłem jednak w Nowej Hucie młodą osobę chętną do _ gry. Zgłosiłem ją dosłownie w ostatnim momencie, mimo że nie umiała jeszcze grać. Na kilkanaście dni przed rozgrywkami uczyłem ją ruchów. W lidze w Lublinie w 1973 roku zdobyła punkt - _zdradza Konikowski.

W latach 1976-1979 w „Gazecie Krakowskiej” (wtedy Gazecie Południowej”) prowadził kącik „Mistrzowie szachownicy”, prezentując w nich m.in. znanych graczy i ich ciekawsze partie.

Hutnik w I lidze w 1971 roku zajął siódme miejsce, w trzech kolejnych latach dziewiąte. Lepiej wiodło mu się w MP w grze błyskawicznej, zdobywając złoto w 1973 roku. Indywidualnie Konikowski w tej odmianie szachów był trzeci w MP 1973.

Krach sekcji nastąpił w 1975 roku. Szachiści mieli problemy z uzyskaniem urlopów (większość pracowała w HiL), co sprawiło, że drużynie nie pojechała na ligowy turniej, a to oznaczało spadek do II ligi. Brakowało utalentowanych juniorów i zawodniczki mogącej zdobyć w rozgrywkach przynajmniej 50% możliwych do uzyskania punktów. W czerwcu 1976 roku doszło do fuzji Hutnika z mającym wielkie tradycje, ale wtedy nie liczącym się na krajowej arenie Krakowskim Klubem Szachowym, w wyniku której powstał KKSz. Hutnik. Tego samego roku awansował on do I ligi. Konikowski grał w nim dwa lata i przeniósł się do Warszawy.

W latach 1978-1981 był trenerem kadry (w 1980 roku kobieca drużyna zdobyła brązowy medal na Olimpiadzie Szachowej w La Valetta). Rok później wyemigrował do Niemiec i zamieszkał w Dortmundzie. Przez kilka lat grał w I i II lidze niemieckiej, a przez aż 15 lat był trenerem kadry młodzieżowej Północnej Nadrenii-Westfalli. Posiada najwyższe licencje trenerskie w Polsce i Niemczech. W 1983 roku otrzymał tytuł mistrza FIDE.

Praktykę udanie łączy z teorią. Opublikował ok. 400 zadań szachowych, z których ponad 100 zostało wyróżnionych na międzynarodowych konkursach. Zajmował wysokie lokaty w MP w kompozycjach szachowych. Świetnie spisywał się w grze korespondencyjnej i dobrze w szachach szybkich.

Jego pasją jest publicystyka szachowa. Już jako 16-latek pisał sprawozdania z zawodów dla bydgoskich dzienników. W latach 1976-77 w Krakowie uczęszczał na kursy dla dziennikarzy-amatorów. Redagował materiały szkoleniowe w PZSzach. Jest autorem lub współautorem 162 książek, które ukazały się w Polsce, Czechach, Niemczech, Holandii, Luksemburgu, Włoszech i USA, oraz 10 książek elektronicznych. Trenował znanych polskich i niemieckich szachistów, w tym drogą internetową przyszłego arcymistrza i mistrza Polski Radosława Wojtaszka.

Od 1973 roku jest żonaty z Sylwią Grzegorek z Katowic, w końcu lat 60. czołową juniorką. Od 1982 do 2012 roku pracował w katedrze Chemii Technicznej na Uniwersytecie w Dortmundzie.

- Teraz jestem na emeryturze, ale aktywnej. Piszę książki, artykuły i komentuję partie dla Panoramy Szachowej, Magazynu Szachista itd. Mam swą stroną internetową i blog - mówi.

Jego strona i blog to niesamowita kopalnia wiedzy o historii i teraźniejszości szachowego świata, z której mogą korzystać zarówno kompletni amatorzy „królewskiej gry”, jak i zawodnicy z najwyższej półki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski