W Okocimskim wierzą, że zdołają się utrzymać

Radosław Jacek, który w latach 2009-11, przez dwa i pół sezonu, reprezentował barwy klubu z Niecieczy i wywalczył z nim awans do drugiej, a rok później do pierwszej ligi, w sobotę zagra przeciwko swojej byłej drużynie.

Od lipca 2011 roku Jacek jest zawodnikiem Okocimskiego Brzesko, z którym w sezonie 2011/12 także wywalczył awans do pierwszej ligi. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku, po raz pierwszy w swojej karierze, będzie musiał przeżyć gorycz degradacji do niższej klasy. Na pięć kolejek przed zakończeniem obecnego sezonu „Piwosze” mają już bowiem tylko teoretyczne szanse na utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy.

_– Jeszcze nie spadliśmy i cały czas mamy nadzieję, że uda nam się uniknąć degradacji. Dopóki mamy matematyczne szanse na utrzymanie się w I lidze, będziemy walczyć _– podkreśla 28-letni obrońca „Piwoszy”.

Od momentu, gdy opuścił zespół Termaliki Bruk-Betu, nie miał jeszcze okazji, by zagrać na boisku w Niecieczy. _– W poprzednim sezonie, gdy przegraliśmy ze „Słonikami” 0:4, siedziałem na ławce rezerwowych i nie miałem okazji zagrać przeciwko byłym kolegom. Mam nadzieję, że uda mi się to w sobotę. Zawsze miło wspominam klub z Niecieczy, choć przyznam się, ze po trzech latach gry w zespole z __Brzeska, najbliższy mecz traktuję jak każdy inny _– mówi gracz Can-Packu Okocimskiego.

Brzeszczanie chcąc jeszcze mieć nadzieje na pozostanie w I lidze, muszą w sobotę wygrać ze „Słonikami”.

– Faworytem meczu niewątpliwie są niecieczanie, proszę mi jednak wierzyć, że w ostatnich spotkaniach, w których nie potrafiliśmy wygrać, naprawdę graliśmy dobrze i możemy pokonać rywali. Potrzebujemy jednego zwycięstwa, by nabrać pewności siebie, wtedy ruszymy z miejsca. Czasu nie mamy jednak zbyt wiele, dlatego musimy zdobyć w Niecieczy trzy punkty – stwierdził Jacek.