Andrzej Waliczek ze 150 kilogramową niemiecką zasuwą FOT. MONIKA PAWŁOWSKA
INWESTYCJE. Wodociągi wymieniają sieć w Rynku Głównym. Żeliwne rury wkopali jeszcze okupanci.
Prace posuwają się sprawnie, choć solidna poniemiecka sieć przysporzyła ekipom niemało problemów. Wysiłek jednak nie pójdzie na marne. Jak przekonują szefowie firmy, ekipy remontowe nie będą tu potrzebne wcześniej niż za sto lat.
Mieszkańcy Starego Miasta zawdzięczają wodę w kranach... okupantowi. Do wybuchu wojny oświęcimianie mogli ją czerpać ze studni głównej na placu Kościuszki, mniejszej na Rynku Głównym i placu Skarbka, ewentualnie liczyć na dostawę woziwody.
Żeliwne rury były już bardzo mocno skorodowane - jak widać na zdjęciach obok. W kilku miejscach były zalane betonem i wyglądały niczym sarkofagi, do których trudno było się dostać.
Wymiana sieci wodociągowej w centrum Oświęcimia była konieczna także z tego powodu, że zimą awaria goniła awarię, ale przedsiębiorstwo wodociągów aż do tej pory nie miało zgody na kompleksową inwestycje. - W końcu dostaliśmy zezwolenie i zaplanowaliśmy środki we własnym budżecie, bo inwestycja nie jest finansowana z puli Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego jak np. remont Rynku - mówi Andrzej Janus, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Oświęcimiu. - Metodą bezwykopową położymy 500 metrów rur polietylenowych i wykonamy nowe przyłącza.
W przyszłym roku, kiedy wodociągi wezmą się za wymianę sieci od strony ulicy Jagiełły do Przecznej, będą musiały "wysupłać" kolejne 800 tysięcy złotych.
- Pracujemy od siódmej do 24, a ostatnio do drugiej w nocy. Wszystko po to, by mieszkańcom i handlowcom nie uprzykrzać życia długim brakiem wody - mówi Andrzej Waliczek z oświęcimskich wodociągów.
Zastępowanie starych rur nowymi spowodowało w środę zakręcenie kurków w centrum miasta na kilkanaście godzin. Teraz jeszcze będą wymieniane przyłącza, ale braki w dostawie wody nie potrwają dłużej niż 1,5 godziny.
- Musieliśmy zamknąć na cały dzień kuchnię i toaletę i ograniczyć się tylko do sprzedaży lodów i napojów - mówi Piotr Knapik, właściciel kawiarni. - Mam nadzieję, że potem będą tylko korzyści.
Głębokie od 1,2 do 1,6 metra wykopy po stronie zachodniej Rynku zostały już zasypane. Teraz ekipy zabiorą się do pracy po stronie północnej i południowej.
Monika Pawłowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?