W podróże niewirtualne

- Coraz trudniej oderwać dzieciaki od klawiatury komputera, a wynikające z tego zagrożenia muszą budzić zaniepokojenie. Zmiana sposobu spędzania wolnego czasu przez młodzież jest jedną z szans na budowanie mądrego systemu wartości - mówi dyrektorka gimnazjum Dorota Kulesza. Co prawda wirtualne podróżowanie też może kształcić i ma swoje plusy, ale nigdy nie zastąpi tego prawdziwego. W sieci wiatr nie rozwieje włosów, nie poczuje się fizycznego zmęczenia i satysfakcji, że oto zdobyło się kolejny szczyt. I w sieci nie zje się kiełbaski z ogniska czy nie poczuje radości ze wspólnego z przyjaciółmi wędrowania… A w tym rozsmakowali się już uczestnicy pierwszej klubowej wyprawy na Babią Górę i pobytu w schronisku na Markowych Szczawinach, gdzie zostali odnotowani jako ostatnia grupa nocująca tam przed remontem. Członkowie klubu będą zdobywać Górską Odznakę Turystyczną. Zresztą to nie jedyna podróżnicza oferta dla uczniów tej szkoły. Dzięki zdobyciu przez gimnazjum grantu z projektu "Super Szkoła" (100 tys. zł) młodzież również może zwiedzać Polskę. W czerwcu trzecioklasiści poznawali zabytki stolicy i odwiedzili miejsca związane z patronem swej szkoły ks. Janem Twardowskim. Pierwszoklasiści przemierzyli zaś "Szlak Książąt Śląskich", zwiedzając m.in. Opole, Wrocław i zdobywając górę Ślężę.