Auta w Podgórzu Duchackim zaczęły się palić o godzinie pierwszej w nocy w czwartek, 30 lipca. Najpierw zapalił się jeden, od niego zajęły się pozostałe pojazdy. Pożar gasiło kilka jednostek straży pożarnej. Mieszkańcy, ze względów bezpieczeństwa, musieli opuścić budynek.
- Od wszystkich właścicieli uszkodzonych wskutek pożaru samochodów mamy już oficjalne zawiadomienia domagające się wszczęcia postępowania w tej sprawie - mówi Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Policja ma nagrania z wewnętrznego monitoringu w garażu, zabezpieczyła również nagrania z okolicznych kamer. Śledczy zbierają wszystkie ślady, ale jak mówi Katarzyna Cisło, kluczowa w tej sprawie będzie opinia biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że mogło dojść do podpalenia.
Ogień miało podłożyć dwóch mężczyzn, którzy dostali się do garażu (wcześniej kto inny miał włamać się do klatki i otworzyć bramę wjazdową). Policja na razie nie chce komentować tej wersji. Wiadomo jednak, że właściciel auta, które jako pierwsze zaczęło się palić, jest przedsiębiorcą.
Na razie policja prowadzi postępowanie pod kątem uszkodzenia mienia, ale policjanci chcą przekonać prokuraturę, by zmieniła kwalifikację na "spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia wielu osób" (chodzi o mieszkańców bloku).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?