Nurkowie na poziomie dziewiątym
Nurkowie na poziomie dziewiątym
W dalszym ciągu trwają prace podwodne na poziomie dziewiątym
wielickiej Kopalni Soli. W ostatni weekend do płetwonurków z Katowic
dołączyli specjaliści z Wrocławia.
Kontynuując rozpoczęte w zeszłym tygodniu prace, także w miniony weekend Specjalna Grupa Płetwonurków RW RP z Katowic zjechała na poziom 9. wielickiej kopalni. Tym razem jednak nurków wspomagali specjaliści z Wrocławia - Wiktor Bolek, przewodniczący Podkomisji Nurkowania Jaskiniowego Polskiego Związku Alpinizmu, i Rafał Górecki.
Ich zadaniem było przede wszystkim ustalenie, w jakim stanie technicznym znajduje się podwodna tama, zabezpieczająca kopalnię przed przedostaniem się do niej wód słodkich. Władzom kopalni zależy głównie na informacji, czy tama wytrzyma napór tych wód po odpompowaniu solanki z poziomu dziewiątego. Oprócz tego specjaliści z Wrocławia i grupa z Katowic połączyli swe siły, aby sporządzić film dokumentujący stan łuków i obudów, gwarantujących podtrzymywanie stropów poziomu.
Do tej pory płetwonurkom udało się wykonać zadanie połowicznie; na razie dotarli w pół drogi do tamy (pokonali 200 z 400 metrów). W niedzielę nurkowania odbywały się na pochylni drabinowej i centralnej. - Nurkowałem w sztolni z drabinami, przy całkowitym braku widoczności. Tam znajdują się dwa rzędy drabin pomiędzy poziomami; na każdym poziomie zmienia się położenie drabin z prawa na lewo. Dziś przeszedłem przez dwa takie poziomy, niestety, na głębokości 18 metrów zmętnienie utrudniło mi przejście na kolejny poziom i musiałem zawrócić - relacjonował przebieg dnia Wiktor Bolek.
Aby dostać się do tamy, nurkowie muszą najpierw zaporęczować dojście do 9. poziomu, czyli oznakować je za pomocą napiętej liny, zwanej poręczówką. Jest to praca czasochłonna i żmudna, dlatego grupa cieszy się z mimo to poczynionych postępów. Prace dodatkowo utrudnia całkowity brak widoczności i pływające na powierzchni solanki belki i deski.
- Trzeba przyznać, że jest to nurkowanie stricte ekstremalne, w przestrzeniach zamkniętych. Dlatego zdecydowaliśmy się prosić o pomoc najlepszych specjalistów w dziedzinie nurkowania jaskiniowego - mówią o powodach współpracy płetwonurkowie z Katowic.
- Cieszymy się, że możemy razem pracować, zwłaszcza że prawdopodobnie jesteśmy pierwsi na świecie, którzy nurkują w tak specyficznych, niespotykanych warunkach - zdradza Maciej Rokus, kierownik prac podwodnych.
Nad bezpieczeństwem płetwonurków czuwają Wojciech Drozd - lekarz grupy RW RP i zastęp ratowników górniczych pod kierownictwem p. Janowskiego. A prace trwają.
Tekst i zdjęcia:
Maria WŁodkowska
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?