18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poszukiwaniu zysku

JACEK ŚWIDER
Fot. Archwium
Fot. Archwium
Choć spadają stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego, a banki obniżają oprocentowanie lokat, wciąż można zarabiać, oszczędzając w tradycyjny sposób. Trzeba jednak wykazać się większą zapobiegliwością i zdecydowaniem oraz zapomnieć o bezwzględnej lojalności wobec "swojego" banku.

Fot. Archwium

PIENIĄDZE. Niełatwo o lokatę z atrakcyjnym oprocentowaniem. W czasach niskich stóp procentowych oszczędzanie wymaga szczególnej uwagi.

Najlepsze kwartalne lokaty pozwolą w tej chwili zarobić nawet 3,5 proc. w skali roku. Jeśli jednak chcemy dla świętego spokoju zdeponować pieniądze na dłuższy czas, musimy wystrzegać się przeciętnych lokat ze stałym oprocentowaniem. Ich zerwanie przed czasem w większości przypadków oznacza utratę odsetek, a stopy procentowe mogą przecież zacząć rosnąć na długo przed czasem końca takich lokat.

- Choć oprocentowanie bankowych depozytów sukcesywnie spada od jesieni ubiegłego roku, to na lokatach wciąż można nie tylko ochronić rzeczywistą wartość posiadanych oszczędności, ale także zarobić. Wystarczy wykazać się mobilnością i korzystać z najbardziej atrakcyjnych ofert na rynku - przekonuje Michał Banach z banku BGŻOptima.

Spadające stopy

Choć od listopada ubiegłego roku główna stopa NBP spadła o połowę, a oprocentowanie lokat obniżono w podobnym stopniu, zysk z oszczędności nie zmniejszył się tak bardzo.

Zadecydowała o tym spadająca inflacja (wskaźnik odzwierciedlający wzrost cen). Dość powiedzieć, że roczna lokata założona w maju ubiegłego roku (z oprocentowaniem nominalnym przekraczającym 4 proc.) po odliczeniu inflacji zarobiła zdecydowanie powyżej 3 proc., nawet uwzględniając podatek Belki.

Niestety, obecnie najwięcej dają zarobić lokaty na stosunkowo krótkie terminy (np. 3-miesięczne). Oszczędzający Polacy przyzwyczajeni do deponowania pieniędzy na rok lub dłużej, muszą szukać najbardziej atrakcyjnych ofert, aby nie stracić w przypadku ewentualnego wzrostu stóp procentowych. Eksperci sugerują rozważenie zdeponowania pieniędzy na lokacie ze zmiennym oprocentowaniem. Te - nieco już zapomniane depozyty - proponowane są obecnie przez banki w formie finansowego produktu, którego odsetki uzależnione są od rynkowej, tzw. stawki WIBOR.

- Choć niemal każdy bank na rynku oferuje depozyty ze zmienną stawką, to zwykle częstotliwość jej aktualizacji i mechanizm wyliczania pozostaje dla klientów tajemnicą - zwraca uwagę Michał Sadrak z firmy doradczej Open Finance. Tłumaczy, że zamiast lokaty z arbitralnie wyznaczaną zmienną stawką warto wybrać produkt, dla którego poziom oprocentowania ustalany jest w oparciu o stawki rynku międzybankowego.

Jako podstawę do wyliczania wysokości oprocentowania banki stosują w takich przypadkach stawki WIBOR i oferują niewielką premię ponad ich poziom. Decydując się na lokatę ze zmiennym oprocentowaniem, ustalanym w oparciu o rynkowe stopy procentowe, klienci mogą zarobić od 0,8 do 1,2 punktu procentowego powyżej stawki WIBOR, w zależności od banku oraz okresu lokaty.

Reklamując ofertę, bankowcy zwracają uwagę, że ich depozyty z oprocentowaniem opartym o WIBOR przebijają trzyletnie obligacje skarbowe, których kupon zmienia się co pół roku i równy jest sześciomiesięcznej stopie WIBOR, ale bez dodatkowej marży.

Urok obligacji

Alternatywą dla bankowych lokat mogłyby być obligacje skarbu państwa, jednak szef resortu finansów nie grzeszy ostatnio szczególną hojnością podczas ustalania ich oprocentowania. Oczekiwania wobec przyszłego poziomu inflacji wskazują, że nabywane w tym roku cztero- i dziesięcioletnie (ze zmiennym oprocentowaniem) obligacje skarbu państwa, w kolejnych okresach odsetkowych przyniosą znacznie niższe zyski. Niewykluczone, że ich przyszłoroczne oprocentowanie znajdzie się na niższym poziomie od dwuletnich papierów (ze stałym oprocentowaniem), które dają zarobić 3 proc. w skali roku.
Analitycy zwracają uwagę, że efekty niskiej inflacji oraz cyklu obniżek stóp zauważają już inwestorzy, którzy przed rokiem kupowali obligacje detaliczne. Po dwunastu miesiącach oprocentowanie dziesięciolatek spa-dło z 6 do 3 proc., a cztero-latek z 5,5 do 2,75 proc. W ślad za spadkiem stopy WIBOR podążyło także oprocentowanie papierów trzyletnich. W bieżącym okresie dają zarobić 2,69 proc., choć w momencie zakupu rok temu, oprocentowane były one na ponad 5 proc.

Inwestorów zainteresowanych większym zyskiem mogą kusić odsetki od obligacji komunalnych. Ich średnie oprocentowanie przekracza 5 proc. i jest o ponad 2 punkty proc. wyższe od przeciętnych stawek bankowych depozytów. Papiery gminne miałyby szansę stać się znakomitą alternatywą dla depozytów, gdyby nie ich mizerna płynność. Na rynku Catalyst znajdu- je się 49 serii obligacji komunalnych dostępnych dla inwestorów indywidualnych (w ponad 20 przypadkach nie zawarto żadnych transakcji). Powodem jest zarówno brak chętnych do sprzedaży, jak i wysokie ceny żądane przez sprzedających.

JACEK ŚWIDER

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski