W Prądniczance lato jest bardzo spokojne

Klub testuje różnych zawodników, ale jeszcze żaden z nich nie przekonał o swojej przydatności. - Do pierwszej drużyny na razie nikt się raczej nie przebije, może dołączą do __rezerw - mówi trener Jacek Matyja. - Szukamy bramkarza, stopera i napastnika, tam mamy najpilniejsze potrzeby. Zwłaszcza pozycja bramkarza jest newralgiczna, przydałoby się dwóch, trzech na zbliżonym poziomie. Nasi zawodnicy pracują i nie zawsze mogą grać. Do tego zwiększyłaby się rywalizacja o miejsce w składzie.

Jak dodaje, klub nie szuka jednak wzmocnień za wszelką cenę. Plusem jest to, że z podstawowego składu z poprzedniej rundy nikt nie zgłosił chęci odejścia, a do tego frekwencja na treningach jest zadowalająca.

- Problemów kadrowych nie będziemy mieć, bo u nas jest dużo zdolnej młodzieży. Skład będzie, tak jak dotychczas, oparty na wychowankach. Zdajemy sobie sprawę, jakie są realia i że w innych klubach są większe pieniądze, dlatego może być problem z pozyskaniem kogoś dobrego z zewnątrz. Spokojnie podchodzimy do tematu, nie będziemy się „zabijać” o zawodników. Do __końca tygodnia chciałbym mieć skompletowaną kadrę- mówi Matyja.

W poprzednich rozgrywkach Prądniczanka w zimie doznała osłabień kadrowych, ale wiosną spisywała się znakomicie. Miała szansę na zajęcie miejsca na podium, ostatecznie uplasowała się na bardzo dobrej, 5. pozycji. O co będzie walczyć w sezonie 2016/17?

- Do awansu raczej nie będziemy się przymierzać. Celem będzie przede wszystkim ogrywanie młodzieży. Zobaczymy, jak będzie po pierwszej rundzie - mówi Matyja. - W drużynie grało dużo młodych zawodników, jeszcze juniorów, większość z nich się sprawdziła. W kolejce czekają następni, też mogą dostać szansę w okręgówce.

Drużyna sezon rozpocznie 13 sierpnia, meczem na swoim boisku z Orłem Iwanowice (godz. 10).