Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Proszowicach kibice pili toast z narty mistrza

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Członkowie Fanklubu Kamila Stocha kibicowali w Korei i kawiarni Muzealna. I doczekali się złota honorowego proszowianina.

Olimpijski konkurs na skoczni normalnej przyniósł fanklubowiczom rozczarowanie. Kamil Stoch skończył konkurs tuż za podium. Mimo to w sobotnie południe spora grupa ponownie zebrała się w kawiarni Muzealna (oficjalna siedziba fanklubu), by obserwować zmagania skoczków na dużym obiekcie. Wraz z nimi, już tradycyjnie, pojawili się dziennikarze kilku dużych stacji telewizyjnych (Polsat News, TVN 24, TVP 3). Wszak drugiego takiego fanklubu jak w Proszowicach nie ma w całej Polsce. - Dzisiaj będzie dobrze. Nie można mieć zawsze pecha - powtarzali z przekonaniem.

Pierwszy wybuch radości nastąpił w momencie, gdy ogłoszono, że Kamil Stoch będzie liderem po pierwszej serii. - Jestem taki zdenerwowany, że chyba mi serce wyskoczy - nie krył szef fanklubu Rafał Chmiela.

Tak kibicowali członkowie fankulubu Kamila Stocha w Proszowicach

Spore poruszenie wśród kibiców nastąpiło, gdy w telewizyjnej transmisji z olimpijskich zmagań mignęła nazwa Proszowice. Do Korei wybrała się bowiem czwórka członków fanklubu. To kolejny, po Sapporo, azjatycki obiekt, na którym zameldowali się proszowiccy fanklubowicze.

W końcówce sobotnich zawodów kibice przeżyli prawdziwą huśtawkę nastrojów. Najpierw była radość po udanym skoku Kamila Stocha. Potem jednak chwila niepewności, czy osiągnięty wynik wystarczy do złota. Gdy okazało się, że wystarczy, kawiarnia nieomal zatrzęsła się od krzyków radości i dźwięków wuwuzeli. Kamil Stoch zdobył trzecie olimipijskie złoto, ale pierwsze jako Honorowy Obywatel Proszowic, który to tytułu otrzymał w ubiegłym roku. - Dzisiaj wszystko sprzyjało Kamilowi. Sprzyjała pogoda, sprzyjali sędziowie, ale przede wszystkim wiara w to, że jest na tych igrzyskach w dobrej formie. Trzeba było to tylko udowodnić, oddając dwa dobre skoki. I tak się stało. Mam nadzieję, że również nasze fluidy ze wspólnego kibicowania dotarły na skocznię i pomogły - komentował Rafał Chmiela.

A potem był toast spełniony z naczyń ustawionych rzędem na oryginalnej narcie Kamila Stocha i przemarsz przez Rynek. A już w poniedziałek o 13.30 konkurs drużynowy i nadzieja na kolejny medal.

Wszystko o IO Pjongczang 2018 - polub nas i bądź na bieżąco!

Sportowy24.pl w Małopolsce

IO PJONGCZANG 2018: ZOBACZ KONIECZNIE:

Autor: Aleksander Gąciarz
Więcej wideo na Youtube - zasubskrybuj i nie przegap!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski