Radny Michał Drewnicki wpadł na pomysł, aby wykorzystać nowohuckie obiekty do uruchomienia nowej atrakcji dla mieszkańców i turystów. Szlak ma obejmować co najmniej dziewięć rzeźb, m.in. Mariana Kruczka ,,Zdobyta przestrzeń” i Antoniego Hajdeckiego ,,Spirala kosmiczna”.
Przypomnijmy, że dwa lata temu radny zgłosił uchwałę w sprawie inwentaryzacji i ochrony plenerowych dzieł. Postulował, aby oprócz systematycznego odświeżania, przy każdej z rzeźb znalazła się tabliczka informująca o jej autorze i historii. W efekcie powstał program ,,Sztuka w plenerze” . Wytypowanych zostało do niego dziewięć obiektów.
Są to: rzeźba kobiety z dzieckiem na os. Piastów, „Syrenka” w parku Wiśniowy Sad, „Ryba” w parku Ratuszowym, oraz instalacja zwana „Ślimakiem”. Do odnowy zakwalifikowały się też ,,Piszczałki” przy Zalewie Nowohuckim, rzeźba na plantach Bieńczyckich i instalacje stojące w parku Lotników Polskich.
– Wiele obiektów w Nowej Hucie jest w złym stanie, kruszą się i rdzewieją. Szlak pomógłby odbudować nowohucką tożsamość i przełamać stereotypowy wizerunek dzielnicy jako niebezpiecznej, wzbogacić krajobraz oraz promować piękno naszego terenu – stwierdza Michał Drewnicki.
Pomysł radnego spotkał się z poparciem. – Jest to pewne dziedzictwo kultury, które należy chronić i promować. Pora też rozszerzyć informacje na temat tych obiektów. Koncepcja radnego jest chwalebna i może być wzorem dla pozostałych pomników w Krakowie – uważa Maciej Miezian, pracownik Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Oddział ,,Dzieje Nowej Huty”.
Podobnego zdania jest szef Dzielnicy XVIII, Stanisław Moryc. – Brakuje informacji na temat tych obiektów, a projekt pana Michała przyniesie dużo pożytku –mówi radny.
Inne zdanie ma przewodniczący ,,szesnastki”, Andrzej Buczkowski. – Ideę popieram, natomiast rzeźby mnie nie zachwycają. Trudno zrozumieć, co ich autor miał na myśli– twierdzi radny Buczkowski.
Pomniki kojarzą mu się tylko z terrorem, petardami i zomowcami. – Ani mnie, ani moim rodzicom te rzeźby się nigdy nie podobały. Na wycieczkę takim szlakiem się nie wybiorę, bo komuny mam już dość. Były to naprawdę okropne czasy – wyznaje radny Buczkowski.
Nie tylko on ma trudności z interpretacją socrealistycznych dzieł. Są one niezrozumiałe dla wielu mieszkańców. Historyk Maciej Miezian tłumaczy to stylem nawiązującym do modernizmu i kubizmu. –Te obiekty są trudne do interpretacji. Mamy architekturę Nowej Huty z lat 60. i 70., w której przeważają prace abstrakcyjne, nawiązujące do sztuki nowoczesnej – wyjaśnia.
Radnego Drewnickiego to jednak nie zraża. Sugeruje, aby stworzyć aplikację ze szlakiem z rzeźbami, wspomaganą przez system GPS. Miałoby to pomóc w ich zlokalizowaniu, ponieważ zdaniem Drewnickiego, część z nich jest niewidoczna, bo stoi między blokami, drzewami lub jest porośnięta mchem.
Przetarg na wykonanie szlaku nowohuckich dzieł ruszy w przyszłym roku. Nowa atrakcja turystyczna ma powstać we współpracy z władzami miasta i organizacjami pozarządowymi. Zadanie będzie realizowane w ramach corocznego konkursu ,,Wzbogacenie oferty kulturalnej miasta”, który ma zostać ogłoszony w grudniu tego roku.
WIDEO: Kraków. Deweloperzy obudowują pas startowy w Czyżynach
Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?