Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Pucharze Polski będę kibicował Lechowi Poznań

Rozmawiał Jacek Żukowski
Hubert Wołąkiewicz (z lewej) powstrzymuje Martina Nespora (Piast)
Hubert Wołąkiewicz (z lewej) powstrzymuje Martina Nespora (Piast) fot. michał gąciarz
Rozmowa. HUBERT WOŁĄKIEWICZ, obrońca Cracovii, ma pewne miejsce w jedenastce trenera Jacka Zielińskiego.

- Wrócił Pan na dobre do składu. Zdrowie wreszcie dopisuje w stu procentach?

- Zawsze są jakieś dolegliwości, ale jak coś czujesz, to znaczy, że żyjesz - mówiąc tak pół żartem, pół serio. Wszystko jest w porządku.

- W meczu z Zagłębiem Lubin zagraliście bez strat, w Gliwicach daliście sobie strzelić tylko jednego gola. Wydawało się, że obrona Cracovii wreszcie funkcjonuje jak należy. Tymczasem mecz w Warszawie i strata czterech bramek znów zaburzył pewność siebie.

- Na pewno tak. Te gole dają do myślenia. Nie tylko formacji obronnej, ale całemu zespołowi. Każdy musi bronić.

- Jak Pan ocenia waszą grę w defensywie? Było trochę zmian: raz gra Piotr Polczak, raz Florin Bejan, na lewej obronie też jest rotacja.

- Są kartki, urazy. Trzeba przyjąć te tracone bramki na klatę. Jesteśmy obrońcami i musimy zrobić jak najwięcej, by Grzesiek Sandomierski miał ułatwione zadanie, a nie, żeby wszystko było na jego barkach. W Warszawie nie wyglądało to dobrze. Rzeczywistość pokazała, że jeszcze wiele nam brakuje.

- Nie możecie tego rozpamiętywać, bo są jeszcze cztery mecze, które mogą dać wysokie miejsce.

- Oczywiście, że tak. Legia wybiła nam z głowy walkę o mistrzostwo Polski. To taki żart... Druga pozycja jest mało realna, a walka o trzecie miejsce jest sprawą otwartą. Trzeba zagrać dobry mecz w Chorzowie.

- Dwa zespoły walczą o mistrzostwo, drużyny z miejsc 3.-8. o podium. Ale czy wszystkie? Ruch może zamieszać w walce o puchary?

- Każdy walczy o jak najlepszą pozycję. O renomę i premie. Niektórym zawodnikom kończą się kontrakty, grają więc o swoją przyszłość. Nikt nie odpuści. Trudno wskazać wyraźnego faworyta do gry w pucharach. Wygra się jeden mecz i wszystko się zmienia. Przy dobrych wynikach w dwóch najbliższych meczach moglibyśmy bardzo zbliżyć się do trzeciej lokaty na koniec sezonu.

- Cracovia z tym składem, który ma, nadaje się do pucharów?

- Wszyscy widzą, że potrzebujemy wzmocnień, mamy szczupłą kadrę. Dla każdego z nas byłaby to szansa, promowanie siebie, klubu, poczucie czegoś więcej, niż tylko polska liga. Jeśli zdobędziemy to 3. miejsce, to myślę, że klub zrobi wszystko, byśmy godnie się zaprezentowali.

- Kto będzie mistrzem Polski?

- Chciałbym, by była niespodzianka i tytuł wywalczył Piast.

- W przyszłym tygodniu finał Pucharu Polski. Trzyma Pan kciuki za Legię, by ona zdobyła trofeum i wtedy 4. lokata w lidze dawałaby występ w pucharach?

- Patrząc z naszej perspektywy, dobrze by się stało, ale jestem kibicem Lecha i za niego trzymam kciuki. Chociaż jak wygrają warszawianie, a my zajmiemy 4. miejsce, to wiadomo, że będę się cieszył.

- Jak Pan ocenia swojego partnera z obrony Florina Bejana?

- Florin jest dobrym piłkarzem. To wzmocnienie, a nie uzupełnienie składu. Różne mecze gra, jedne mu wychodzą lepiej, inne gorzej. Potrzebuje aklimatyzacji. Po letnim obozie będzie jeszcze lepszy.

- A woli Pan grać z Piotrem Polczakiem?

- Nie, dla mnie nie ma różnicy. Grają podobnie. Najważniejsze, żebym ja mieścił się w jedenastce.

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski