Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W reprezentacji nie należy spodziewać się rewolucji

Hubert Zdankiewicz
Piłka nożna. - W eliminacjach wielkich imprez najważniejsze jest to, żeby nie tracić punktów w domu - mówi Włodzimierz Lubański przed spotkaniami z Danią (8 października) i Armenią (trzy dni później).

Przed meczami na PGE Narodowym, były wielokrotny reprezentant Polski, dziś telewizyjny ekspert, podkreśla: - Nie ulega dla mnie wątpliwości, że Polska jest faworytem obu tych spotkań. Trzeba po prostu je wygrać.

Eliminacje do mistrzostw świata w 2018 r. „biało-czerwoni” zaczęli od wyjazdowego remisu 2:2 z Kazachstanem. Trochę pechowego, bo w Astanie prowadzili do przerwy 2:0, ale w II połowie sytuacja wymknęła im się spod kontroli. - Ten remis to kolejny dowód na to, że w Europie nie ma już słabych drużyn, nie licząc może Gibraltaru - podkreśla Lubański.

Przypomina wynik drugiego meczu w naszej grupie. Dania pokonała w nim Armenię, ale tylko 1:0. - Spójrzmy też na to, co dzieje się w europejskich pucharach, w Lidze Europy czy Lidze Mistrzów. Teoretycznie takie zespoły jak Kazachstan czy Armenia powinny być w zasięgu naszej reprezentacji - dodaje nasz ekspert.

Jego zdaniem, nasz najbliższy rywal, Dania, to zespół o potencjale podobnym do naszego. Różnica jest tylko taka, że to ekipa Adama Nawałki ma w swoich szeregach więcej indywidualności, jak Robert Lewandowski, Kamil Glik czy Grzegorz Krychowiak. Z tym, że ten ostatni, lider naszej drugiej linii, po zamianie tego lata Sevilli na PSG ma problemy z odnalezieniem się w nowym otoczeniu.

- Niedobrze, że nie gra regularnie, bo drugiego takiego pomocnika nie mamy. Taką jednak podjął decyzję i musiał zdawać sobie sprawę, że w Paryżu zastanie bardzo dużą konkurencję na swojej pozycji. Nie ma wyboru, musi być cierpliwy i powalczyć o miejsce w składzie - mówi Lubański.

Dodaje, że mimo tych problemów Krychowiak nadal powinien być podstawowym graczem w kadrze. Dobre recenzje, jakie zbierają ostatnio w klubach Piotr Zieliński (Napoli) i Karol Linetty (Sampdoria), sprawiły, że zdaniem niektórych w meczach z Danią i Armenią Nawałka powinien postawić na tę dwójkę w środku pola. Lubański uważa jednak, że to kiepski pomysł.

- Dobre występy w klubie nie świadczą o tym, że ci dwaj będą równie dobrze prezentować się na poziomie reprezentacyjnym. A tym bardziej, że będą w stanie zastąpić Krychowiaka, bo nie będą - podkreśla.

Dobra wiadomość dla Nawałki jest taka, że do zdrowia, formy (i kadry) wrócił Krzysztof Mączyński. Etatowy w poprzednich eliminacjach i podczas Euro 2016 partner Krychowiaka w środku pola należał na najlepszych na boisku w ostatnich meczach Wisły Kraków. - Mam zaufanie do Adama Nawałki. Pod względem selekcji on nie popełniał do tej pory błędów - podkreśla Lubański, według którego nie powinniśmy się raczej spodziewać rewolucji w składzie.

Były reprezentacyjny napastnik apeluje również o to, by być cierpliwym dla Arkadiusza Milika, który od pewnego czasu ma duży problem ze skutecznością w reprezentacji. Tak było chociażby w meczu z Kazachstanem, w którym zmarnował dwie znakomite okazje.

- Wolę zawodnika, który ma sytuacje bramkowe, niż takiego, który do nich nie dochodzi. To się zdarza, kiedyś liczyliśmy minuty bez gola w kadrze Lewandowskiemu, teraz problemy ma Milik. Arek potwierdził jednak, że potrafi grać na poziomie europejskim, więc to tylko kwestia czasu, żeby znów zaczął trafiać do siatki - kończy Lubański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski