Wysokie loty Cristiano Ronaldo z Realu (w środku) w meczu z Tottenhamem Fot. PAP/EPA/KERIM OKTEN
PIŁKARSKA LIGA MISTRZÓW. Kiks Gomesa, 71. gol Raula
W półfinałach Real zagra z Barceloną, a Schalke 04 z Manchesterem United (mecze 26/27 kwietnia i 3/4 maja). Wczoraj w Realu w kadrze meczowej zabrakło Jerzego Dudka.
Tottenham Hotspur - Real Madryt 0-1 (0-0)
0-1 Ronaldo 50.
Sędziował Roizzoli (Włochy). Żółte kartki: Carvalho, Granero.
Tottenham: Gomes - Corluka, Gallas, Dawson, Assou-Ekotto - Lennon (61 Defoe), Huddlestone (71 Sandro), Modrić (83 Kranjcar), Bale - van der Vaart - Pawluczenko.
Real: Casillas - Sergio Ramos (57 Granero), Carvalho, Albiol, Arbeloa - Alonso (75 Benzema), Khedira - Oezil - Ronaldo (65 Kaka), Adebayor, Marcelo.
Pierwszy mecz: 4-0 dla Realu. Awans: Real.
Sensacji - po pogromie "Kogutów" w Madrycie - być nie mogło. Trener Realu Jose Mourinho swój 500. mecz w roli szkoleniowca (335 zwycięstw, 104 remisy, 61 porażek) uczcił awansem do półfinału. Tottenham wcześniej w obecnej edycji LM (licząc eliminacje) u siebie spisywał się bardzo dobrze (4 wygrane, 1 remis; bramki: 14-2), ale wczoraj nie był w stanie odwrócić losów rywalizacji.
Gospodarze - grający m.in. bez Croucha (czerwona kartka na Santiago Bernabeu) - próbowali zaatakować na początku spotkania. Defensywie Realu z lewej strony mocno utrudniał życie szybki jak błyskawica Bale. Po jego mocnym dośrodkowaniu Casillas wybił piłkę, ale żaden z "Kogutów" nie zdołał jej dobić. Potem z prawej strony Lennon wycofał piłkę do Pawluczenki, ale ten fatalnie chybił. Kolejne strzały tego ostatniego też nie zrobiły "krzywdy" Realowi. Za pierwszym razem Rosjanin trafił w plecy... Modricia, za drugim interweniował Casillas. "Królewscy" kontrolowali sytuację na boisku i też mieli okazje do zdobycia gola, ale Oezil strzelił za lekko, Adebayor trafił w boczną siatkę, a Ronaldo uderzył niecelnie. Żółtą kartkę w pierwszej połowie zarobił Carvalho, a to oznacza, że nie zagra w półfinale z Barceloną.
Zaraz po przerwie Ronaldo pozbawił gospodarzy wszelkich złudzeń. Po jego strzale z daleka Gomes puścił piłkę po rękach do siatki. Gospodarze próbowali doprowadzić do remisu, ale brakowało im precyzji w wykańczaniu akcji. Pawluczenko główkował nad bramkę, Defoe strzelił z około 30 metrów, ale Casillas świetnie interweniował. Potem ten ostatni ponownie nie dał się pokonać Defoe. W końcówce meczu Marcelo strzelił w siatkę nad bramką, a w rewanżu van der Vaart nad poprzeczkę.
Schalke 04 Gelsenkirchen - Inter Mediolan 2-1 (1-0)
1-0 Raul 45, 1-1 Motta 49, 2-1 Hoewedes 81.
Sędziował Skomina (Słowenia). Żółte kartki: Papadopoulos, Schmitz, Raul - Lucio, Motta.
Schalke 04: Neuer - Uchida, Metzelder, Hoewedes, Sarpei - Baumjohann (73 Draxler), Matip, Papadopoulos, Jurado (87 Schmitz) - Raul, Edu (77 Charisteas).
Inter: Julio Cesar - Maicon, Ranocchia, Lucio, Nagatomo - Motta - Zanetti, Sneijder (80 Coutinho), Stanković (46 Pandev) - Eto'o, D. Milito.
Pierwszy mecz: 5-2 dla Schalke 04. Awans: Schalke 04.
Przed meczem zawodnicy Interu zapowiadali, że są w stanie odrobić straty z meczu na San Siro, tymczasem w ich grze nie było widać wielkiej determinacji, dążenia do zwycięstwa za wszelką cenę. Zaczęli nawet obiecująco: Neuera próbowali niepokoić Sneijder i Maicon, ale ten pierwszy był czujny. Potem mieli przewagę, ale nic z niej nie wynikało, nawet gdy w 23 min egzekwowali cztery rzuty rożne z rzędu. Najbliżsi objęcia prowadzenia w pierwszej połowie byli w 36 min, gdy mocno strzelił Stanković, ale Neuer świetnie interweniował.
Osłabieni gospodarze (kontuzje Metzeldera, Klugego, Gavranovicia i Huntelaara) stosowali pressing, wybijali gości z uderzenia i czyhali na okazję do kontry. Doczekali się tuż przed przerwą: Raul dostał prostopadłe podanie, uciekł obrońcom, minął Julio Cesara i wpakował piłkę do pustej bramki. Był to jego 71. gol w Lidze Mistrzów (poprawił własny rekord).
Wkrótce po rozpoczęciu drugiej połowy do remisu doprowadził Motta, który po rzucie rożnym i "główce" Lucio z bliska trafił do siatki. Inter na krótko się ożywił, ale Eto'o najpierw bezmyślnie stracił piłkę, a potem niecelnie główkował. Z kolei "bomba" Sneijdera z rzutu wolnego poleciała obok bramki.
Gospodarze (konkretnie dwukrotnie Papadopoulos i raz Raul) także próbowali zmienić wynik, choć remis w zupełności ich satysfakcjonował. W końcu Raul zagrał miękko lobem do Hoewedesa, ten wpadł w pole karne i mocnym strzałem pokonał Julio Cesara.
(FIL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?